Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 4 marca 2013

h2>Świadectwo Kwalifikacji???

Autorem artykułu jest Krzysztof Dmowski


W jakiś niewyjaśniony sposób, ktoś w Polsce wymyślił coś, co dla uatrakcyjnienia nazwano: "Świadectwem Kwalifikacji". Śmieszne lub żałosne, ale prawdziwe. Na całym swiecie też wymaga się od kierowcy podnoszenia umiejętności, ale za to płaci pracodawca i nie jest bzdurą na bzdurze!

W ubiegłym roku zrobiłem prawo jazdy na autobus (kat. B, posiadam od roku 1991). W trakcie kursu okazało się, że nawet posiadając prawo jazdy kategorii "D", nie mogę prowadzić autobusu, bowiem wymagane jest coś co nazywa się "świadectwem kwalifikacji". Jestem człowiekiem, który musi wszystko mieć wyłożone na tacy, a więc zacząłem szperać. Okazuje się, że przepis o "świadectwie kwalifikacji" łamie prawo UE, gdyż w krajach Unii takie coś wcale nie istnieje, a jeżeli istnieje, to pracodawca podnosi kwalifikacje kierowcy - czym chce go zwabić do pracy u siebie. Mój kolega prowadzi samochody ciężarowe z naczepą i pracuje za granicą już od wielu lat, co tu jest ciekawe jego pracodawca najpierw w Danii, potem w Niemczech, a obecnie w Hiszpanii nie wymaga czegoś takiego jak świadectwo kwalifikacji potrzebne do przewozu towarów. I wspominam o tym dlatego, że ów kolega często przyjeżdża na załadunek do Polski. Pracodawca nie potrafił zrozumieć co to jest tzw: „świadectwo kwalifikacji” i kazał jeździć, bowiem w krajach UE nie występuje takie pojęcie. Żaden kierowca w krajach UE nie musi posiadać żadnych dodatkowych kursów, poza prawem jazdy, które wedle kategorii uprawnia do prowadzenia pojazdów, czy przewozów rzeczy lub osób.

Zetknąwszy się z tym problemem, kiedy zamierzałem podjąć pracę jako kierowca autobusu w PKS, gdzie zarobki nie przekraczają 1000zł, podjąłem decyzję, iż nie wyłożę 800zł na robienie żadnego idiotycznego świadectwa, bo do prowadzenia autobusu uprawnia mnie prawo jazdy kategorii "D".

O wiele później dowiedziałem się, iż tzw: "świadectwo kwalifikacji" powstało w oparciu o dyrektywy unijne. To ciekawostka, bo nie sądzę, aby taka dyrektywa powstała, a dyrektywa to nie bezwarunkowy nakaz, a zaledwie wskazówka.

Gdzieś usłyszałem, że nakazem UE w Polsce wraz z nadejściem roku 2008 miały zostać zniesione wszelkie bzdury typu: "świadectwo kwalifikacji". Kilka miesięcy temu wysłałem takie zapytanie do Ministerstwa Transportu, ale odpowiedzi nie otrzymałem i wcale jej się nie spodziewam.

Może sprawę warto oprzeć o Trybunał Międzynarodowy? Czy przyjdzie kiedyś taki dzień, że polscy politycy zaczną zajmować się tym, czym powinni? Wymyślenie „świadectwa kwalifikacji” jest dobrym pomysłem tylko w celu zbierania pieniędzy. Nie dość, że zarobki są żałosne, to jeszcze należy wyciągnąć ile się da. Ktoś kto chce pracować w zawodzie kierowcy, musi zrobić sobie dodatkowe uprawnienia, po co istnieje zatem prawo jazdy? Ja jestem przeciwny, ale milion ludzi mówi, że tak musi być i mój głos zupełnie nie jest słyszalny.

Tylko w Polsce dyrektywę trakuje się jako nakaz, a nakaz jako dyrektywę. Jednak tylko wtedy, gdy takie działanie jest korzystne dla rządzących. A wszyscy pokornie spuszczają głowy stwierdzając, że tak musi być! Wcale tak nie musi być...

---

Krzysztof Dmowski
http://www.kdpowiesci.republika.pl/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zawodowi kierowcy

Autorem artykułu jest Krzysztof Janik


Jeden z najpopularniejszych zawodów w naszym państwie to kierowca. Duże zainteresowanie tą profesją spowodowane jest bardzo szybkim rozwojem branży. Jeszcze niedawno na polskim rynku pracy brakowało wykwalifikowanych kierowców, dzisiaj firmy transportowe zasypywane są podaniami o pracę.

Aby zostać zawodowym kierowcą, zgodnie z przepisami które weszły w życie 10 września 2008, nie wystarczy zdobyć prawa jazdy. Kandydaci na kierowców muszą zaliczyć specjalistyczny kurs zwany kwalifikacją wstępna. Składa się on z 280 godzin podzielonych na część teoretyczną i praktyczną. Kontrowersję wzbudza fakt, że na część praktyczną szkolenia, przewidziano jedynie 20 godzin. Ma on uczyć przyszłych kierowców m. in. jak bezpiecznie prowadzić pojazd a ponadto jak jeździć oszczędnie. Szkolenie kończy się egzaminem. Wprowadzenie takich samych wymogów dla kierowców w całej Unii Europejskiej, ułatwiło polskim kierowcom dostęp do pracy za granicą, Wielu z nich znalazło prace w innym państwie, dlatego spółki przewozowe z Polski starają się dbać o swoich pracowników, poprzez podniesienie im wynagrodzeń.

Ci, którzy spełniają najwyższe kryteria bezpieczeństwa, są odporni na stres i mają duże doświadczenie, są bardzo cenieni na rynku pracy. Pracownik, który ukończył dodatkowe szkolenia dla kierowców, jeżdżący dotychczas bezkolizyjnie z łatwością znajdzie zatrudnienie w każdej firmie.

Spółki transportowe w większości przypadków szukają kierowców za pośrednictwem Internetu. Rekrutacja przez portale pracy albo własne portale internetowe jest najpopularniejszą formą poszukiwania pracowników w Polsce. Ze względu na ich dużą skuteczność, powoli w zapomnienie odchodzą tradycyjne metody.

---

www.morze24h.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Badania psychologiczne kierowców

Autorem artykułu jest Paweł Krzysztof Pilch


Wzrastająca liczba wypadków drogowych skłoniła psychologów do zajęcia się prawidłowościami zachowań kierowców w ruchu drogowym. Zaczęto poszukiwać przyczyn błędnych zachowań oraz metod, które doprowadziłyby do zmniejszenia liczby wypadków drogowych.

Uchwała Nr 155/72 Rady Ministrów z dnia 9 czerwca 1972r. w sprawie kierunków działania i środków zmierzających do poprawy bezpieczeństwa i porządku ruchu drogowego wprowadziła obligatoryjny obowiązek badań psychologicznych kandydatów na kierowców zawodowych i osób zatrudnionych w zawodzie kierowcy. Spowodowało to konieczność ujednolicenia metodyki i techniki opiniowania psychologicznej przydatności do pracy w zawodzie kierowcy. Resortowy Ośrodek Organizacji i Normowania Pracy w Ministerstwie Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska dn. 20.03.1973r. publikuje zasady metodyczne wstępnych, okresowych i powypadkowych badań psychologicznych kandydatów na kierowców i kierowców według ustaleń i opracowań Instytutu Transportu

W opracowaniu tym znalazły się dane dotyczące:

1) szczegółowych zasad badania wstępnego i okresowego,

2) przebiegu i zakresu badań psychologicznych,

3) szczegółowych zasad badania powypadkowego.

Z opracowania tego wynika, że celem badań psychologicznych jest: „niedopuszczenie do kierowania pojazdami samochodowymi osób, które pomimo posiadania odpowiedniego stanu zdrowia, stanowiłyby zagrożenie w ruchu drogowym. Bezpieczeństwo jazdy warunkowane jest bowiem w istotny sposób strukturą psychiczną kierowcy".

Ministerstwo Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska Resortowy Ośrodek Organizacji i Normowania Pracy „Zasady metodyczne wstępnych, okresowych i powypadkowych badań psychologicznych kandydatów na kierowców i kierowców. Warszawa 1973r.

O tego czasu psychologiczne badania kierujących pojazdami stały się jednym z istotnych elementów systemu działań na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego. Ze względu na fakt, iż w zdecydowanej większości kierowcy wykonują swoją pracę właśnie poprzez uczestnictwo w ruchu drogowym, można je traktować równocześnie jako działania na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy kierowcy.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

7 sprawdzonych sztuczek na to, aby bezproblemowo zdać prawo jazdy

Egzamin na prawo jazdy podobno jest bardziej stresujący niż matura. Z tym faktem nie zamierzamy się spierać. Ale dzięki nam poznasz kilka trików, które pozwolą Ci bezproblemowo zdać prawko.

Część teoretyczna jest banalnie wręcz prosta... wystarczy, że nauczysz się testu na pamięć i voila! Możesz podchodzić do praktyki. Oczywiście, co piękne szybko się kończy i wraz z dniem 19 stycznia 2013 roku nadejdą rewolucyjne zmiany, które wykluczą możliwość, że ktoś wykuje odpowiedzi. Ale i tak to część praktyczna dalej będzie spędzać sen z powiek kandydatom na kierowców.szczęśliwy młody kierowca

Tymczasem diabeł wcale nie jest taki straszny, jak go malują. Zwiększysz swoje szanse na zdanie egzaminu praktycznego, jeśli:

Po pierwsze, nie będziesz się spieszył. Zarówno podczas wykonywania zadań na placu, jak i po wyjeździe na miasto, czas jest Twoim sprzymierzeńcem. Dlatego na samym początku starannie przygotuj samochód do jazdy, a na mieście nie wykonuj nerwowych manewrów, pilnuj, aby nie przekroczyć prędkości, etc.

Po drugie, będziesz pamiętał o dynamicznej jeździe. Egzaminator za zbytnią ospałość może przedłużyć egzamin z 40 minut do godziny. Może również go przerwać, jeśli wyjeżdżając ze skrzyżowania z sygnalizacją świetlną zrobisz to za wolno i zmusisz innych kierowców do zatrzymania. Zostanie to uznane za wymuszenie pierwszeństwa.

Po trzecie, odpowiednio zinterpretujesz polecenia egzaminatora. Przed zawróceniem na skrzyżowaniu zorientuj się, czy taki manewr jest dozwolony (a nie będzie w przypadku strzałki kierunkowej w lewo). W ten sposób egzaminator sprawdzi, czy potrafisz prawidłowo czytać znaki drogowe.

Po czwarte, będziesz pamiętał o odpowiednim zachowaniu na drodze. Jeśli nie masz żadnych poleceń, powinieneś jechać prosto prawym pasem ruchu.

Po piąte, będziesz akcentował wszystkie swoje ruchy. Tyczy się to m.in. odwrócenia się do tyłu, obejrzenia w lusterka boczne, zatrzymania się przed znakiem stopu, zmniejszenia prędkości przed przejściem dla pieszych. Nie daj egzaminatorowi podstaw do przerwania egzaminu!

Po szóste, zwrócisz uwagę na sygnalizację na rondach. Nie jest ona dobrze widoczna, ale oczywiście obowiązuje!

Po siódme, zabierzesz ze sobą dużą dawkę optymizmu i dobry humor. Egzaminator naprawdę nie jest Twoim wrogiem, a jedynie chce zweryfikować Twoje faktyczne umiejętności.

Jeśli jednak oblałeś i masz wątpliwości co do słuszności decyzji egzaminatora, masz prawo złożyć zażalenie do odpowiedniego Urzędu Marszałkowskiego (jeśli zgłosisz się do WORD-u, ten również przekaże Twoją sprawę odpowiednim organom).

---

A jak już zdasz prawko i kupisz auto, wybierz najtańsze OC dla młodego kierowcy.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Bezpieczeństwo i wygoda jazdy dzieci w aucie

Autorem artykułu jest tomii tomii


Myslisz o bezpieczeństwie swoich maluchów w trakcie przejażdżki autem? Jako dbający rodzic musisz. By zapewnić dzieciom tą ochronę, należy sprawić wszystkie rzeczy, aby własne maluchy były chronione. Poza tym twoje maluchy muszą także komfortowo podróżować. W tym materiale postaram się przedstawić, w jaki sposób tego dokonać.

Pragniemy, aby foteliki, które zakupimy, były z pierwszej półki oraz by koszt nie był wysoki. Na rynku jest mnóstwo tego typu produktów, a ich cena zależy przeważnie od parametrów technicznych. Będąc w sklepie, znajdziemy mnóstwo szukanych przez nas foteli. Koszt startuje od 200 zł, a zamyka się na 1900 zł. Skąd taka różnica? Powodów jest dużo.

Po pierwsze wartość uzależniona jest od wieku dzieciaka. Są 3 rodzaje: 0-12 kg, 10-19 kg i 14-35 kg. Najmniejsze przeznaczone są dla niemowląt. Ten rodzaj twardo podtrzymuje głowę naszej pociechy. Ponadto te foteliki cechują się tym, że montuje się je odwrotnie do kierunku jazdy. Drugi model przeznaczony jest dla dzieciaków starszych. Jazda w tego rodzaju foteliku jest normalna. Dzieci są przymocowane przy pomocy pasów przy fotelu. Zazwyczaj jest ich 4. Najstarsze maluchy są mocowane przy pomocy pasów zainstalowanych w samochodzie. Dodatkowo cena fotelika zależy od doświadczenia fabryki oraz staranności wykonania. Możemy kupić foteliki słowackie, hiszpańskie, albo angielskie – te z reguły są wysokiej jakości. Są na rynku także fotele importowane z regionów Azji, np. Tajwanu czy Tajlandii. Bywają często twarde i potrafią urwać się pasy. Musimy się zastanowić, czy warto to kupować. Trzeba również wiedzieć o tym, żeby każde z siedzeń posiadało certyfikat. Twoje maluchy muszą być bezpieczne! Jak taki fotel znaleźć? Najprostrzym rozwiązaniem jest przeglądarka Google. Gdy wpiszemy np. "fotele samochodowe", pojawi się nam mnóstwo portali, gdzie będzie co wybrać. Alternatywnie można iść do supermarketu, ale w tym miejscu różnica w cenie jest duża w zestawieniu z siecią.

Jeśli tak mocno troszczysz się o ochronę Twojego malucha, dlaczego nie zatroszczysz się także o jego komfort podczas przejażdżek autem? Czy podczas słonecznych weekendów nie zdarzyło Ci się słuchać kwękania na rażące promienie słoneczne? Czy małe dzieci nie jęczą albo nie mogą usnąć ze względu na dostające się przez szyby promienie? Zatroszcz się także o komfort własnego dziecka i oklej szyby w swoim aucie. Powiadasz, że to wyrzucenie pieniędzy w błoto? Absolutnie nie. To pewność ulepszenia luksusu jazdy a także zadowolenie z podróżowania nawet w bardzo słoneczne tygodnie. Słoneczko nie będzie razić twoich dzieciaków w pogodne dni. Dodatkowo klimatyzacja będzie działać znacznie lepiej, a środek pojazdu nie będzie się szybko ogrzewać. Jak to zrobić? Odszukać zakład, który to wykona, jest prosto. Trzeba posłużyć się przeglądarką Google, wklepując np.: "przyciemnianie szyb Rzeszów". To będzie dobra metoda. Ukażą się zakłady z Twojego miasta. Podjedźmy tam i zafundujmy dzieciakom luksus przejażdżek autem.

---

przyciemnianie szyb Rzeszów

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Charakterystyka wynajmu długoterminowego

Autorem artykułu jest Twist seoki


Jeżeli prowadzisz firmę i potrzebujesz sprawdzonych i gotowych do użycia w każdej chwili samochodów, to wcale nie musisz wydawać ogromnych ilości pieniędzy na zakup samochodu, możesz zdecydować się na usługę wynajmu z pełnym pakietem uprawnień i udogodnień.

W dzisiejszych czasach i kondycji naszego rynku wiele firm decyduje się na wynajem samochodu. Najczęściej są to przedsiębiorstwa, które potrzebują pojazdów sezonowo czy na okres zawierania kontraktów i komunikacji z klientem. Firmy, które dopiero zaczynają się rozwijać, wchodzą na rynek, przedsiębiorstwa, które są filiami firm zagranicznych, a także te, które chcą wspomóc czy rozbudować swój dział transportu.

Jest to usługa, która polega na sprzedaży klientowi pewnych określonych rozwiązań dotyczących transportu w firmie, bez potrzeby zakupu samochodów, poszerzona o usługi zarządzania nimi. Kontrakt taki może być zawarty nawet na okres kilku lat. Cena jest różna w zależności od czasu, na jaki jest podpisywana umowa. Bardzo wiele firm zajmuje się tego typu usługami, między innymi Ford. Oferuje on bardzo łatwy sposób zarządzania samochodami, a także pełną kontrolę wydatków. Przedsiębiorstwa, które decydują się na wynajem długoterminowy, otrzymują bardzo wiele korzyści. Za stałą z góry ustaloną miesięczną opłatą, za którą otrzymują jedną fakturę, mogą użytkować pojazdy, które są pod opieką konsultanta. Nie muszą utrzymywać działu transportu, mogą go ograniczyć lub nawet zlikwidować, co ma bezpośredni przekład na zyski firmy.

Są zwolnione z przeprowadzania kontroli stanu technicznego pojazdów, mają zapewnione pokrycie kosztów związanych z eksploatacją samochodów. Ford nie pobiera żadnych opłat wstępnych, a także gwarantuje atrakcyjne ceny. Każdy klient, który zdecyduje się na takie rozwiązanie, ma zapewnioną szybką i profesjonalną obsługę. W skład wynajmu wchodzi między innymi: zakup samochodu, montaż dodatkowego wyposażania, pakiet ubezpieczeń, rejestracja pojazdów, serwis techniczny, wymiana ogumienia, a także sprzedaż samochodu po upływie całego okresu najmu. Dodatkowo, podpisując umowę z koncernem Ford, w przypadku wynajmu samochodów ciężarowych zapewnia on możliwość odliczenia 100% podatku VAT z części serwisowej, jak i tej finansowej.

---

Nowoczesny wynajem długoterminowy

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Naprawa samochodu

Nowoczesny warsztat samochodowy - czyli jaki?

Autorem artykułu jest T.SZ.


Współczesne centra serwisowo-diagnostyczne pojazdów zapewniają już nie tylko pełną mechanikę i elektromechanikę samochodową. Dzięki specjalistycznemu wyposażeniu są to niemal laboratoria, przypominające bardziej wnętrza statków kosmicznych, jakie znamy z filmów, niż dawne warsztaty samochodowe.

Najbardziej cenione samochodowe centra serwisowe wiedzą, że muszą wciąż poszerzać ofertę, by sprostać wymaganiom klientów. Dlatego też wszelkie przeglądy i diagnostykę wykonują wykwalifikowani fachowcy przy pomocy odpowiednio zaprogramowanych komputerów. Autami najnowszej generacji można się odpowiednio zająć, jedynie używając najbardziej innowacyjnych rozwiązań. Z tej też przyczyny wiele firm naprawczych inwestuje w stworzenie profesjonalnych laboratoriów diagnostycznych. Używa się w nich licznych specjalistycznych testerów i symulatorów, co pozwala na szybką lokalizację i naprawę wszelkich usterek, zwłaszcza w delikatnych i skomplikowanych układach elektrycznych. Pełne zautomatyzowanie procesów diagnostycznych i naprawczych pozwala także na obniżenie kosztów naprawy i wielu przypadkach pozwala uniknąć niepotrzebnego dochodzenia przyczyn awarii i zakupu zbędnych części. Kierowcy bardzo sobie cenią komfort i niezawodność skomputeryzowanych serwisów.

serwis samochodowy

Wulkanizacja w nowoczesnym wydaniu

Coraz częściej samochodowe centra serwisowe zapewniają, oprócz zwykłej wymiany opon na zimowe lub letnie, także ich całoroczną kontrolę i diagnostykę. Sprzęt najnowszej generacji umożliwia szybką i sprawną naprawę oraz zmianę opon w różnych modelach aut, nie tylko w osobowych, ale także w dostawczych. Wymiana opon w dobrym i wszechstronnym serwisie wiąże się także z fachowym doradztwem i pośrednictwem w zakupie nowego ogumienia w korzystnej cenie. Dla wygody klientów centra motoryzacyjne przygotowują także specjalne pomieszczenia, w których można przechować opony do następnego sezonu. Odpowiednie warunki, w tym kontrolowana wilgotność i temperatura, dają pewność bezpieczeństwa użytkowania tak przechowywanego ogumienia.

Komputerowe ustawianie zbieżności

Użycie komputerów i specjalnych kamer do ustawiania zbieżności kół samochodowych jest prawdziwym przełomem w tej dziedzinie. Dzięki zaawansowanej metodzie trójwymiarowego obrazowania, pomiary zajmują znacznie mniej czasu i są dokładniejsze. Można się o tym przekonać, obserwując ich przebieg na ekranie komputera, który ukazuje jednocześnie wszystkie parametry pomiaru. Wykorzystywana tu geometria 3D umożliwia dokładny pomiar wszystkich pionowych i poziomych kątów, rozstawu kół i osi oraz obwodu kół. Czynność, będąca dawniej czasochłonnym procesem, dziś zajmuje kilka minut i dzięki użyciu zaawansowanego sprzętu komputerowego i specjalistycznych kamer o wysokiej rozdzielczości, nie wymaga ani dużej przestrzeni, ani nawet podnoszenia auta.

diagnostyka pojazdowa

Coraz bardziej zautomatyzowane centra serwisowo-diagnostyczne umożliwiają jeszcze lepsze i dokładniejsze usługi, zapewniając kierowcom pełny komfort i bezpieczeństwo jazdy. Precyzyjne, komputerowe wykonywanie wszelkich badań i pomiarów daje klientom pewność, że w pełni panują nad wszystkim, co dotyczy ich auta.

---

Kompleksowe usługi wulkanizacyjne to jedna ze specjalności samochodowego serwisu diagnostyczno-naprawczego Auto Centrum Baranowski w Poznaniu.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Prawo Jazdy

Przyszli kierowcy lepiej przygotowani do prowadzenia auta?!

Autorem artykułu jest Wiola


W drugiej połowie stycznia weszły w życie zmiany dotyczące egzaminów teoretycznych na prawo jazdy. Spowodowało to niemałe zamieszanie. Przyszli kierowcy są przerażeni, ale czy powinni? Jak twierdzą specjaliści, zmiany sprawią, że nasi kierowcy będą jeździć bezpieczniej. Jak to możliwe?

Na dziś zdawalność części teoretycznej egzaminu jest bardzo niska, bo zaledwie 10–15% osób podchodzących do egzaminu przystępuje do części praktycznej. Dlaczego tak jest? Czy to oznacza, że teoria jest bardzo trudna? Nie. Pytanie dotyczą sytuacji często spotykanych na drogach, sprawdzają znajomość przepisów drogowych i umiejętność ich zastosowania. Tak więc jeśli ktoś uczył się na starych zasadach i podchodzi do nowego egzaminu, to może mieć problem. Po pierwsze zazwyczaj nie przykładano zbyt dużej wagi do nauki teorii – ani przyszli kierowcy, ani ośrodki szkoleniowe. Kursanci dostawali płytkę, na której mieli zaprezentowane wszystkie możliwe na egzaminie pytania i poprawne odpowiedzi. Cała trudność polegała po prostu na zapamiętaniu odpowiedzi. Do zdania egzaminu wystarczyła dobra pamięć – umiejętność myślenia na czas egzaminu teoretycznego można było wyłączyć.

Obecnie podczas egzaminu właśnie umiejętność myślenia i szybkiego zastosowania przepisów ma zasadnicze znaczenie. Kursanci będą więc lepiej przygotowani do stawiania czoła trudnym sytuacjom na drogach. Będą dobrze znali przepisy, a nie jedynie odpowiedzi na pytania egzaminacyjne. Krótki czas przeznaczony na odpowiedź jest adekwatny do czasu, który kierowca ma na reakcję podczas prowadzenia samochodu. Nauka jazdy jest więc teraz lepiej dostosowana do rzeczywistości.

Dla wielu utrudnieniem może być stres, który często towarzyszy egzaminom i może negatywnie wpływać na zdolność koncentracji i jasnego myślenia. Przyczyną niskiej zdawalności może być też szum wywołany wokół nowych zasad egzaminowania, co dodatkowo potęguje stres.

Choć więc na razie egzaminy mogą wydawać się trudniejsze, to nie załamujmy rąk. To tylko pozory. Egzaminy na nowych zasadach pomogą zmniejszyć ilość wypadków i zwiększyć bezpieczeństwo na drogach.

---

Nauka jazdy Orbiter

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 13 maja 2012

Jak dbać o skórzaną kierownicę w samochodzie

Wiele współczesnych samochodów posiada w swoim wyposażeniu dodatki ze skóry naturalnej. Są to najczęściej skórzana kierownica, lewarek skrzyni biegów oraz rączka hamulca ręcznego. Elementy te dodają uroku wnętrzu i podnoszą prestiż. Jak jednak zadbać o taką kierownicę aby służyła jak najdłużej?

Należy pamiętać, że skóra jako materiał naturalny wymaga systematycznej pielęgnacji. Tak jak skóra dłoni wysycha, ściera się i może pękać. Ale w przeciwieństwie do Twojej skóry nie ma możliwości regeneracji. Dlatego tak ważne jest zapobieganie uszkodzeniom i przecieraniu. Dużo łatwiej jest uchronić skórę na kierownicy przed wytarciem niż później w razie zaniedbań poddać ją regeneracji, która dawała by satysfakcjonujący efekt.
Głównym wrogiem jest pot z dłoni i zawarta w nim sól. Wysusza ona skórę i sprawia, że jest dużo bardziej podatna na ścieranie.
Aby ograniczyć ten wpływ przynajmniej raz w miesiącu przeprowadź czyszczenie i konserwację wg poniższych zasad.
Po pierwsze trzeba zmyć brud jaki osadził się na kierownicy. Najlepszy tutaj będzie płyn do mycia naczyń i miękka szmatka. Moczymy ją w wodzie z dodatkiem płynu do naczyń i mocno wykręcamy (szmatka ma być tylko wilgotna). Przecieramy kierownicę, szczególnie w miejscach, w których jest najintensywniej trzymana (tzw. pozycja za piętnaście trzecia). Potem należy kierownicę osuszyć ręcznikiem papierowym.
Kolejnym etapem jest nasmarowanie kierownicy kremem. Najlepszy będzie klasyczny biały krem do rąk. Wetrzyj dobrze krem w skórę kierownicy i pozostaw do wchłonięcia na kilka godzin. Ze względu na ten punkt czyszczenie najlepiej wykonać wieczorem.
Rano trzeba wytrzeć kierownicę suchym ręcznikiem papierowym aby kierownica nie była śliska!
Powtarzająć tę czynność raz na mięsiąc lub raz na dwa miesiące w zależności od intensywności użytkowania samochodu zapewnimy sobie długą radość z pięknej i efektownie prezentującej się skórzanej kierownicy.
Powyższe zasady zastosuj do gałki lewarka skrzyni biegów i rączki hamulca ręcznego.

Aby przedłużyć żywotność skóry na kierownicy możesz również zakupić specjalnie przeznaczone do samochodu rękawiczki skórzane. Poprawiają one trzymanie kierownicy oraz ograniczają wpływ potu na skórę na kierownicy.

Takie dbanie o skórzane elementy w naszym samochodzie sprawi, że dłużej będą one cieszyć oko estetycznym wyglądem.

---

Autor: ollen

Samochodowe rękawiczki skórzane

niedziela, 1 kwietnia 2012

Ferrari historia włoskiego "czarnego konia"

Ferrari to marka samochodów, która od początku swego istnienia elektryzowała miłośników motoryzacji. Do dziś Ferrari jest synonimem luksusu piękna i wyścigowej sportowej rywalizacji.

Założycielem firmy, która produkuje luksusowe samochody sportowe był pochodzący z Modeny ur. 18 lutego 1898 r. Enzo Ferrari. Swoją przygodę z sportem motorowym rozpoczął w roku 1919 z teamem CMN (Construzioni Meccaniche Nazionale) udziałem w wyścigu Parma Berceto. Po roku związał się z zespołem Alfa Romeo, w którym był kierowcą testowym, wyścigowym, asystentem ds. sprzedaży, a do roku 1939 szefem ekipy rajdowej . W roku 1929 stworzył stajnie wyścigową o nazwie Scuderia Ferrari, która korzystała z samochodów Alfy do końca lat 30. Podczas wojny w roku 1943 przeniesiono firmę z Modeny do Maranello. Dziś zakłady Ferrari znajdują się w obydwu miastach w Modenie powstają karoserie samochodów cywilnych, a Maranello jest siedzibą stajni F1.

Przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją samochodów wyścigowych i cywilnych powstało w roku 1947. Pierwszy model nazywał się Ferrari 125C Sport. Wyposażony był w dwunastocylindrowy silnik w układzie V o pojemności 1497 cm³, generujący moc 118 KM i 5 - stopniową przekładnię biegów. Jego nadwozie zaprojektowali Gioachino Colombo i Giuseppe Busso. Auto zadebiutowało 11 maja 1947 r. na torze w mieście Piacenza. Wyprodukowany został w ilości dwóch egzemplarzy niestety żaden oryginalny nie zachował się do dziś.

Od roku 1950 Scuderia Ferrari do dziś występuje w mistrzostwach Formuły 1. Pierwszym mistrzem świata w barwach zespołu był Alberto Ascari, który sięgał po tytuł mistrza dwukrotnie w latach 1952 i 1953. Podobny wynik dla stajni osiągnął Niki Lauda zdobywający tytuły w latach 1975 i 1977. Ale najbardziej utytułowanym zawodnikiem był Michael Schumacher. Jeździł dla Ferrari przez 10 lat w okresie od 1996 do 2006 roku pięciokrotnie z rzędu od roku 2000 zdobywał mistrzostwo świata, na 2 stopniu podium stawał dwukrotnie w latach 1998 i 2006. Raz w generalnej klasyfikacji zajął 3 miejsce w roku 2005. Kierowcy Ferrari 15 razy indywidualnie wygrywali zmagania mistrzostw formuły 1, 16 razy team zdobywał mistrzostwo konstruktorów.

Logiem używanym przez markę zespołu z Maranello jest czarny koń stojący na tylnych nogach widniejący na żółtym tle symbolizującym Modenę. Wizerunek ten widniał na emblemacie kadłuba samolotu myśliwskiego pilotowanego przez Francesco Baracca bohatera I wojny światowej, którego umiejętności podziwiał Enzo Ferrari.

W roku 1960 współwłaścicielem spółki został koncern Fiata. Dziewięć lat później ojciec marki postanowił sprzedać na rzecz Fiata 50% udziałów w spółce, w ten sposób uzyskując fundusze na rozwój firmy.Enzo Ferrari zmarł w Modenie 14 sierpnia 1988 roku. Po jego śmierci 90% akcji przejął Fiat stając się udziałowcem większościowym. Pozostałe 10% zostało w posiadaniu syna Piero, który jest wiceprezesem Ferrari. W roku 2002 Fiat przeżywający problemy finansowe sprzedał 34% akcji bankowi Mediobaza. W roku 2005 5% udziałów od banku nabyła firma Mubadala Development. W roku 2006 koncern z Turynu zakupił wszystkie 29% akcji pozostających w rękach banku. Obecnie Fiat posiada 85% udziałów. 10% należy do syna Enzo Ferrariego Piero, a pozostałe 5% należy do Mubadala Development.

---

Grzegorz K.

autogrzes.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Skóra w TWOIM samochodzie - komfort czy dyskomfort?

Jak prezentuje się skóra w Twoim samochodzie? Czy jest synonimem elegancji, poczucia estetyki czy może siedliskiem bakterii? Skóra jest bardzo trwałym materiałem jednak nie posiada zdolności regeneracyjnych dlatego musimy jej w tym dopomóc. Skóra w samochodzie wystawiona na działanie takich...

Jak prezentuje się skóra w Twoim samochodzie? Czy jest synonimem elegancji, poczucia estetyki czy może siedliskiem bakterii? Skóra jest bardzo trwałym materiałem jednak nie posiada zdolności regeneracyjnych dlatego musimy jej w tym dopomóc.

Skóra w samochodzie wystawiona na działanie takich czynników jak:
- dym papierosowy
- ludzki i zwierzęcy pot
- działanie niskich i wysokich temperatur ( upal i mróz )
- kurz ( szczególnie latem )
i wiele innych, nie tylko straci swój blask, ale swoim wyglądem zacznie szpecić, a zapach stanie się bardzo nieprzyjemny i trudny do usunięcia. Bardzo mało osób zdaje sobie z tego faktu sprawę, albo po prostu nie przykłada do tego wagi.
Większość moich klientów nigdy nie dokonywało żadnych zabiegów pielęgnacyjnych Tapicerki Skórzanej swojego samochodu czy mebli. Kiedy jednak skóra przestała cieszyć swoim wyglądem, stosowali najróżniejsze sposoby, aby usunąć zanieczyszczenia począwszy od płynu do mycia naczyń, a skończywszy na denaturacie!

Takie metody są nie dopuszczalne i mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku.
Czym więc czyścić?
Dobre środki, na które warto wydać nawet sporo pieniędzy, nie zawierają rozpuszczalników, które mogłyby uszkodzić skórzaną powierzchnię.
Również do konserwacji tapicerki skórzanej należy stosować odpowiednie środki. Stosowanie tzw. zamienników (np. kremy natłuszczające), które mogą na pierwszy rzut oka działać bardzo podobnie, w pewnych sytuacjach może wręcz przyczynić się do uszkodzenia tapicerki. Np. użycie zimą zamiennika o działaniu nawilżającym może doprowadzić do tego, że woda w nim zawarta zmarznie w niskiej temperaturze, rozszerzy swoją objętość i spowoduje pęknięcia.

Produkty przeznaczone do czyszczenia i konserwacji skóry są odporne zarówno na niskie jak i na wysokie temperatury. Użyte zgodnie z zaleceniami producenta dadzą pożądany efekt wizualny oraz zabezpieczą materiał przed nie korzystnym wpływem czynników zewnętrznych oraz uszkodzeniem w trakcie codziennego użytkowania.

Tak więc jeżeli chcesz, żeby tapicerka skórzana w Twoim samochodzie stwarzała wciąż ten nie powtarzalny klimat i cieszyła oko swoim eleganckim estetycznym wyglądem pamiętaj, aby ją systematycznie czyścić i konserwować środkami do tego celu przeznaczonymi.

Jak często dokonywać takich zabiegów?
Co 3 do 6 miesięcy w zależności od eksploatacji. Jednak jeżeli chodzi o skórę w samochodzie dwa razy do roku (przed zimą i przed latem) to absolutne minimum jeżeli chcemy zachować tapicerkę w należytym stanie.




http://www.tapicerkaskorzana.blogspot.com

---

artykuł pochodzi z http://www.tapicerkaskorzana.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Bezwypadkowy - nowa definicja

W branży motoryzacyjnej nie jestem żółtodziobem, zarówno swoje widziałem jak i swoje przeżyłem, jednak z dnia na dzień utwierdzam się w przekonaniu, że zdziwić się jeszcze można, a najlepszym przykładem tego jest zakup samochodu używanego.



Ogłoszenie jak każde inne w internecie, samochód idealny, pierwszy właściciel, serwisowany, bezwypadkowy z gwarancją przebiegu (potwierdzenie CAR PASS), można by rzecz wprost idealne..
A od tego idealnego auta dzieliło nas około 230km, ale czy jest ten dystans przy tak wspaniałym samochodzie, na zdjęciu błyszczącym, wywoskowanym - jednym słowem samochód marzenie!
Jeszcze tylko kontrolna rozmowa telefoniczna ze sprzedającym, który jeszcze bardziej podłechtał EGO osoby zainteresowanej zakupem - nic tylko wsiadać i jechać!

Jeżeli ktoś po tym elemencie nie może zorientować się o jakim egzemplarzu mową, pragnę nadmienić, iż chodzi o popularną KIA CEED SW 2008 - czyli model identyczny jakiego używa nasza rodzima policja (przepraszam, że to słowo piszę z małej ale ostatnio dostałem mandat)

24 godziny później, na miejscu...
Auto było ładne, nie można powiedzieć, aczkolwiek byłoby ładniejsze gdyby tylna prawa ćwiartka była fabryczna, drzwi kierowcy i pasażera nie lakierowane, a błotnik i maska nie szpachlowane - gdyby nie te DROBNE elementy samochód byłby perfekcyjny. Świecił się niczym napromieniowany grzyb w "czerwonym lesie" w Czarnobylu!
Cóż... mina znajomej osoby stanowczo przybrała inny front - a ja w duchu sobie pomyślałem "co z tą Polską?" Czy już nie można kupić w tym kraju normalnego 3,5 letniego letniego auta chociaż w 90% zgodnego z treścią ogłoszenia?!

Jednak najlepsze dopiero przed nami...
Gdy sprzedający zorientował się, że misterna fuszerka została odkryta, bez najmniejszego skrępowania opowiadał nam jak tylna część została wspawana, drzwi lakierowane dla wycieniowania metaliku, a z przodu już nawet sam zapomniał skąd się ta szpachla na błotniki i masce wzięła. Jednak lekkość w opowiadaniu tej historii była taka jakbym ja mówił np o wymianie kół letnich na zimowe - tylko w tym wypadku wystarczy odkręcić śruby, a nie spawać!
A jazda próbna (już tylko z ciekawości by przejechać się tym modelem) pokazała, że mimo iż element został dobrze wspawany, to warstwy wytłumiającej ktoś poskąpił, przy 70 km/h ze strony wspawanego elementu dochodził niesamowity szelest powietrza - nie chciałbym jechać tym autem 140 km/h gdyż pewnie by nas wywiało z tego auta.


I w tym momencie nastąpił przełom...
Na pytanie co w/g niego znaczy słowo BEZWYPADKOWY?
Otrzymaliśmy odpowiedź z uśmiechem na twarzy : "dla mnie to auto które ma całe podłużnice i nie wystrzelone poduszki."
Oglądanie innych eksponatów sprzedającego było bezcelowe - gdyż już wiem, że bez wiaderka szpachli by się nie obyło.

Przyznam, że ta historia pokazała mi i uzmysłowiła, że bez większej wiedzy, sprawnego oka i miernika lakieru prawdopodobnie ktoś jutro podjedzie i kupi ten samochód z uśmiechem na twarzy i pewnie, będzie w jakiś tam sposób zadowolony z eksploatacji , a szum z prawej strony zrzuci na koreańskie wykonanie...
Mimo kryzysu w motoryzacji i lekkiej stagnacji, handel i import radzi sobie zupełnie dobrze, a ludzie o znikomej wiedzy techniczno/motoryzacyjnej są najlepszym kąskiem, który pozwala dalej kręcić się tej machinie...

---

www.moto-opinie.eu

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Skoda Kombi Octavia

Skoda Octavia w wersji kombi. Zna ją każdy, choćby z widzenia, ma ją pewnie nie jeden Twój sąsiad czy znajomy. Znaczkiem na masce nie imponuje, nie jest również specjalnie tania na rynku samochodów używanych jednak nawet tam jest popularna. Dlaczego?

Skoda Octavia to projekt koncernu VAG. Samochód oferuje solidność VW oraz Audi w dużo niższej cenie. Dlaczego? Skoda wprowadza zmiany techniczne z pewnym opóźnieniem dzięki temu koncern VAG ma rynek zbytu na starsze silniki, skrzynie biegów i inne technologie. Starsze nie znaczy gorsze. Starsze często są znacznie trwalsze.

Większość osób kupujących nowy samochód nie stać na nowe auto firmy Audi czy Volkswagen, chcą jednak zakupić pojazd równie solidny, nie chcą jednak samochodu używanego – wybierają wtedy Skodę.

Na rynku samochodów używanych jest podobnie, z tym że osoby, które chcą kupić samochód np. max 5 czy 10 letni przeglądając oferty samochodów używanych dochodzą do wniosku, że nie stać ich na samochód wymarzonej marki w bardzo dobrym stanie technicznym – w ich budżecie mieszczą się tylko powypadkowe albo z dużym przebiegiem… kupują Skodę.

Skoda Kombi Octavia jest jednak modelem wyjątkowym. Oferuje bardzo bogatą gamę silników – dzięki temu, że jest to samochód z VAG – w skodzie znajdują się podstawowe słabe silniki, mocne turbodoładowane benzynowe i bardzo wiele silników diesla.

W pewnym sensie Skoda Octavia zastąpiła bardzo lubiane przez wielu samochody Audi 80 oraz A4 pierwszej generacji. Samochody te w nowszych wersjach urosły tak bardzo… że dla wielu okazały się zbyt duże. 20 cm różnicy w długości to niewiele jeśli samochód stoi na podwórku lecz może kosztować wiele jeśli przez nieuwagę te 20 cm zakończone zderzakiem spowoduje szkodę parkingową.

Czy warto kupić Octavie Kombi? Moim zdaniem warto. Nawet stare, 10 letnie i starsze egzemplarze nie miewają dużych problemów z korozją. Silniki i cały napęd zaczerpnięty z grupy VW jest bezawaryjny. Zaletą jest tez fakt użycia prostego zawieszenia z VW Golfa zamiast skomplikowanych wielowahaczowych konstrukcji, które, co prawda, oferują duży komfort lecz także dużo kosztuje ich okresowa wymiana. Bogaty wybór silników sprawia natomiast, że samochód nie jest adresowany do jednej grupy kierowców lecz każdy znajdzie coś dla siebie.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 23 marca 2012

Sprzedam samochód . znasz to?

Autorem artykułu jest Iwona Jędrasik


Kolejny miesiąc mija a ty wciąż nie możesz sprzedać swojego samochodu? Ogłoszenia w prasie, internecie, poczta pantoflowa nic nie dają. A tobie kończy się cierpliwość i wiara że w końcu zdobędziesz tego jedynego klienta, który kupi Twoje auto za cenę jak najwyższą :).
O cenie o jakiem myślałeś na początku zapomnij, może w 1 % udaje się sprzedać auto za kwotę bliską naszej idealnej, ale czy masz czas aby czekać? Ofert " sprzedam samochód " w internecie jest po prostu masa, czym musi się twoja oferta wyróżniać aby była zauważona i przyciągała potencjalnych klientów? Przede wszystkim stanem technicznym samochodu, oraz ceną, musi być jak najkorzystniejsza oczywiście dla klienta (czyli im niższa tym lepiej). Często nasz oferta ginie wśród tysięcy innych, dlatego też trzeba zainwestować w widoczność naszego ogłoszenia, i tu pojawiają się kolejne koszty, rzadko kiedy można za darmo umieścić ogłoszenie.
Kiedy nasze ogłoszenie jest widoczne, czas staje w miejscu, dlaczego? Czekamy na ten jeden jedyny telefon. Niestety realia są zupełni inne, częste spotkania z potencjalnymi klientami, nie kończą się przeprowadzoną transakcją. Zbijanie z ceny w nadziei, że wreszcie pojawi się cień szansy że wreszcie pozbędziemy się samochodu i będziemy się cieszyć choć taka gotówką.
Lecz czas mija, kolejne miesiące, a nasze auto traci na wartości …
Czy pozostaje nam kontakt ze skupem złomu? Nie, nie musi być tak tragicznie. Od pewnego czasu można w internecie spotkać oferty firm które zajmują się skupem samochodów używanych. Firmy te są często jedyną szansą na szybką i dosyć korzystną sprzedaż. Po umówieniu się na bezpłatne spotkanie, następuje wycena auta przez pracownika auto skupu, jeżeli kwota jaką otrzymaliśmy zostanie przez nas zaakceptowana, zostanie sporządzona umowa kupna - sprzedaży. Na jej podstawie zostanie przeprowadzona cała transakcja, a zapłata? Rozliczenie następuje po podpisaniu umowy na miejscu, lub jeżeli istnieje ze strony sprzedającego taka prośba pieniądze zostaną przelane na podane konto.
Żaluzje zewnętrzne Warszawa -Lira Dom
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

Bezpiecznie i wygodnie za miasto. Outlander czy ASX?

Autorem artykułu jest Joanna Marchocka


Lato coraz bliżej. Wakacje wciąż jeszcze przed nami, ale Polacy chętnie korzystają z tzw. długich weekendów i rodzinnie wyjeżdżają nad morze, w góry, czy nad jeziora, kiedy tylko poczują sprzyjającą aurę.
Zapakowanie całej rodziny wraz z urlopowym ekwipunkiem to niestety dla wielu z nas prawdziwa udręka. Przecież oprócz rodziców i dzieci muszą się jeszcze zmieścić namiot, plecaki, wędki, ulubione zabawki… A może zabrać jeszcze rowery, albo deskę windsurfingową? Gdzie to wszystko pomieścić? Na szczęście producenci samochodów wyszli naprzeciw naszym potrzebom i stworzyli samochody, które nadają się zarówno do transportu całej rodziny, jak i na codziennej jazdy po mieście.

W ostatnich latach właśnie segment SUV-ów przeżywa prawdziwy rozkwit. Dynamika sprzedaży tej grupy aut jest szczególnie wysoka, ponieważ klienci chętnie sięgają po samochody rekreacyjne. Nic zatem dziwnego, że producenci coraz chętniej wzbogacają swoje oferty właśnie o SUV-y. Co roku na naszym rynku przybywa kilka takich konstrukcji, cały segment liczy dzisiaj ponad 50 modeli. Samochód sportowo - użytkowy (ang.Sport Utility Vehicle w skrócie SUV) - pod tym pojęciem kryje się auto, które łączy w sobie cechy luksusowego samochodu osobowego i terenowego. Określenie to pojawiło się w USA i tam funkcjonowało w odniesieniu do luksusowych samochodów terenowych. Za pierwszy samochód typu SUV uznaje się Jeepa Wagoneera, który pojawił się w USA w 1962 roku. Za pierwszy europejski samochód tego typu uchodzi Range Rover, debiutujący w roku 1970. SUV-y powstały z myślą o tych klientach, którym marzą się duże, terenowe samochody, a jednocześnie komfortowe wyposażenie.

W samochodach typuSUV dostępne są więc rozmaite udogodnienia, które można spotkać w wysokiej jakości samochodach osobowych, a jednocześnie kierowca ma poczucie, że prowadzi terenówkę. Samochody te są poza tym bardzo wygodne i bezpieczne. Znacznie lepiej radzą sobie z dziurami na drogach niż zwykłe samochody osobowe, nie straszne są im także zaśnieżone i oblodzone drogi. Samochód bez problemu przyśpiesza i bezpiecznie pokonuje łuki. Ich zaletą jest także spora przestrzeń - nawet osoby na tylnych siedzeniach będą podróżowały wygodnie, równie pakowne są bagażniki. Dzięki dużym silnikom SUV będzie miał imponujące osiągi.

Są też kierowcy, których SUV przekonuje solidnością i przewagą nad zwykłymi osobówkami. Masywne i podwyższone nadwozie stwarza poczucie bezpieczeństwa, które przy wyjazdach w bardziej odległe zakątki nabiera szczególnego znaczenia. Poza tym jest to samochód, który z pewnością wyróżnia się w tłumie. Niektórzy uważają nawet, że abybyć "trendy", powinni jeździć SUV-em. Daje on bowiem poczucie siły, bezpieczeństwa i wolności.

Obecnie udaje się połączyć praktyczne zalety SUVa z estetycznymi. Atrakcyjny wygląd japońskiego przedstawiciela tego segmentu, Mitsubishi Outlandera, powoduje, że trudno nam oderwać od niego wzrok. Niepowtarzalny i dynamiczny design, nie pozostawiający jednocześnie wątpliwości, że to japońskie auto, a także zwarta konstrukcja kryją niezwykle przestronne wnętrze, które zapewnia komfortową podróż dla 7 pasażerów. Charakterystyczny grill w stylu odrzutowego myśliwca oraz bi-ksenonowe przednie reflektory podkreślają wyjątkowy styl samochodu. Luksusowe wnętrze oraz doskonała pozycja za kierownicą zapewniają bardzo dobrą widoczność. Z kolei przestronna i łatwa do aranżacji kabina Outlandera pozwala dostosować auto do ilości pasażerów o bagaży. Przy złożonym drugim i trzecim rzędzie siedzeń, ogromny 1691-litrowy bagażnik staje się wystarczająco pojemny, by zmieścić duży rower.

Outlander należy do bardzo bezpiecznych samochodów. Jego podwozie i aktywne systemy bezpieczeństwa zostały wsparte Systemem ESS (Emergency Stop Signal). System ten automatycznie włącza światła awaryjne, przy gwałtownym hamowaniu. Outlandera został wyposażony również w 8 poduszek bezpieczeństwa, ASC (aktywna kontrola stabilności, ABS i EBD, AFS (system doświetlenia zakrętów), system wspomagania ruszania pod górkę.


A za co chwalą Outlandera jego użytkownicy?"Słyszymy często od naszych klientów, że są zadowoleni z tak wielu skrytek na różne drobiazgi. To może wydawać się śmieszne, ale w przypadku dłuższej jazdy samochodem z dziećmi bardzo się przydają. Poza tym tylne drzwi, których dolna część otwiera się ku dołowi i może służyć jako podpórka do pakowania albo solidny stolik piknikowy... Swoją drogą, wytrzymuje ciężar do 200 kg!" - komentuje Piotr Krasnodębski, współwłaściciel warszawskiego Mitcaru."Bardzo docenianym elementem wyposażenia, znów zwłaszcza przez rodziny z dziećmi, jest odtwarzacz DVD po sufitem, który działa również podczas postojów. Przydaje się również system audio, który łączy się bluetoothem z telefonem i można swobodnie rozmawiać w drodze. Warto wspomnieć, że dla Outlandera dostępna jest szeroka gama akcesoriów, m.in. przegroda bagażnika, czy foteliki dziecięce Duo-plus."

W ofercie japońskiego koncernu znajduję się od niedawna samochód, który może stanowić alternatywę dla Outlandera. Mitsubishi ASX jest z pewnościąjedną z ciekawszych premier ostatnich miesięcy, z aspiracjami na rynkowy sukces. To kompaktowy SUV postrzegany przez niektórych jako miniatura znakomicie sprzedającego się w całej Europie Outlandera. Tak naprawdę o bliźniaczym podobieństwie do rynkowego hitu Mitsubishi nie ma mowy. ASX ma własne kształty, własne technologie, własną osobowość. Właśnie do tego modelu trafił nowy silnik, jeden z najnowocześniejszych na świecie turbodiesli. Cieńsze, ale bardziej wytrzymałe blachy zapewniły dużą sztywność konstrukcji i pozwoliły zaprojektować auto aż o 300 kg lżejsze od Outlandera. Przekłada się to na lepsze osiągi i niższe zużycie paliwa. ASX może pochwalić się też przestronnym wnętrzem i nowatorskim zestawem wskaźników. W tym modelu mamy również do czynienia z elastyczną przestrzenią bagażową, która z 442 litrów może urosnąć aż do 1193 l przy położonych fotelach. Na uwagę zasługuje tu również wysoka pozycja kierowcy. Siedzenie kierowcy w połączeniu z obniżającą się maską auta, gwarantuje doskonałą widoczność i ułatwia manewrowanie.

ASX ma elegancki, energetyczny styl, rozwiązania techniczne dbające o środowisko oraz udogodnienia, które zadowolą nawet najbardziej wymagających użytkowników. Wprowadzony na rynek latem 2010 roku, Mitsubishi ASX do końca ubiegłego roku zdobył już serca 22 665 europejskich klientów.

Niespełna rok po swoim debiucie, kompaktowy crossover ASX potwierdził swą najwyższą inżynieryjną jakość na testach zderzeniowych organizowanych przez Euro NCAP. 5-gwiazdkowy wynik dopełnił listę zalet modelu ASX. Testy przeprowadzano zgodnie z nowymi, zaostrzonymi standardami.

Samochody typu SUV, choć luksusowe, stają się coraz bardziej dostępne dla przeciętnego kupującego. Ich ceny spadają i stabilizują się. Dealerzy oferują różnego rodzaju promocje i rabaty, np. w salonie Mitcar w Warszawie, Outlandera z pakietem Comfort, można kupić ze sporym upustem, liczącym aż do 13 tys. Natomiast ASX może być tańszy aż o 6 tys. zł. Warto wybrać się na jazdę próbna wymarzonym samochodem i przekonać się na własnej skórze, jak doskonale się prowadzi.
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

Kierowco, czas na przegląd klimatyzacji

Autorem artykułu jest Benhauer


Już niedługo na dobre zapanują upały, a kierowcy docenią system klimatyzacji w swoich samochodach. Jednak, aby w pełni cieszyć się z chłodu i nie ryzykować zdrowiem, układ ten musi być odpowiednio utrzymany. To ostatni dzwonek do przeglądu tej instalacji.
Klimatyzacja nie stanowi już luksusowego dodatku, na który mogą sobie pozwolić tylko najbogatsi klienci salonów samochodowych. Coraz większa liczba producentów montuje tę instalację w standardzie, mając na uwadze nie tylko komfort prowadzenia pojazdu. Odpowiednia temperatura we wnętrzu auta wpływa znacząco na bezpieczeństwo jazdy. Upał może bowiem powodować zmęczenie i spadek koncentracji u kierowcy, a w konsekwencji wydłużenie czasu reakcji. Warto zatem zadbać o stan klimatyzacji w swoim samochodzie przed wyruszeniem na wakacyjne wojaże.

- Przystępując do przeglądu układu klimatyzacji w samochodzie należy zwrócić uwagę na kilka kluczowych elementów, takich jak: filtr kabinowy, kompresor, chłodnica. Niektóre czynności, jak np. wymiana filtra czy dezynfekcja instalacji, możemy przeprowadzić samodzielnie, dobierając produkt do modelu samochodu. Jednak jeśli zauważyliśmy znaczny spadek wydajności klimatyzacji, najlepiej udać się do specjalisty, który uzupełni poziom środka chłodniczego i sprawdzi przy okazji szczelność układu. Taka wizyta wcale nie musi być droga, najlepiej zorientować się w ofercie warsztatów w swojej okolicy mówi Marek Biela, założyciel serwisu z wyspecjalizowanymi ogłoszeniami motoryzacyjnymi, Autosluga.pl.

Brak właściwego serwisowania powoduje nie tylko słabsze chłodzenie wnętrza samochodu. Niesprawna klimatyzacja może przyczyniać się do powstawania na szybach pary, która znacznie ogranicza kierowcy widoczność. Kolejny symptom, świadczący o złym stanie układu, to nieprzyjemny zapach, wydobywający się z nawiewów. Jest to wyraźny znak, że w instalacji wentylacyjnej pojawił się grzyb. Zagrzybienie klimatyzacji i obecność drobnoustrojów w układzie ma negatywny wpływ na zdrowie kierowcy i pasażerów oraz komfort podróżowania samochodem. Dezynfekcja instalacji w połączeniu z montażem nowoczesnego filtra węglowego sprawia, że powietrze we wnętrzu jest czyste oraz pozbawione przykrych zapachów z zewnątrz.

Prawidłowa eksploatacja klimatyzacji wymaga przestrzegania kilku prostych zasad. Przede wszystkim, instalacja nie powinna być bezczynna przed okres dłuższy niż 2 tygodnie (nawet w zimie!), ponieważ może to spowodować rozwarstwienie płynu i oleju. Należy także unikać zbyt silnego obniżania temperatury w stosunku do tej panującej na zewnątrz różnica 8-10 stopni jest w zupełności wystarczająca i chroni przed ryzykiem szoku termicznego. Włączając klimatyzację trzeba również pamiętać o zamknięciu wszystkich okien i szyberdachu. Nie tylko zwiększa to wydajność układu, ale znacząco wpływa na ograniczenie zużycia paliwa. Prawidłowe korzystanie i utrzymywanie układu w dobrym stanie zapewni komfort jazdy nawet w największe upały nadchodzącego sezonu wakacyjnego.

Kinga Syrek.
Benhauer
Marketing internetowy

--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

Zabezpiecz samochód przed kradzieżą

Autorem artykułu jest Tkbartshop


Codziennie miliony ludzi podróżuje samochodami. Pozostawiamy je w różnych miejscach, nie martwiąc się tym, czy nasze auto wzbudza zainteresowanie złodziei. Nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale każdego dnia setki aut wpada w ręce przestępców. Właśnie dlatego mając samochód, zadbajmy o to, aby był jak najskuteczniej zabezpieczony przed kradzieżą. Niedbalstwo z naszej strony może nas sporo kosztować.
Pierwszą istotną sprawą o jakiej powinieneś pamiętać jest alarm. Założenie należytego alarmu po pierwsze skutecznie odstrasza złodzieja, po drugie w przypadku kradzieży włącza sygnał dźwiękowy. Dobre alarmy poza czujnikami w drzwiach, posiadają czujniki ruchu, które są rewelacyjnym zabezpieczeniem w sytuacji wtargnięcia złodzieja na przykład poprzez szybę samochodu. Ponadto odcinają pewne mechanizmy pojazdu, przez co odpalenie pojazdu jest praktycznie niemożliwe. Warto dodać, że zadaniem złodzieja nie zawsze będzie kradzież pojazdu. W bardzo wielu przypadkach kradzione są towary pozostawione w środku samochodu. Stąd będąc na wczasach, miejmy na uwadze zostawione w środku plecaki turystyczne, torby podróżne oraz inne rzeczy, które to mogą wzbudzać zainteresowanie złodziei. Znam ludzi, którym rozbito szybę w aucie tylko po to, ażeby ukraść zostawione w pojeździe okulary Brenda.

Kolejną kwestią na którą warto zwrócić uwagę jest niekonwencjonalne zabezpieczenie naszego samochodu. Dość łatwo dorobić w ukrytym miejscu mały przełącznik, wyłączający na przykład. zapłon lub dopływ paliwa. Bywa to bardzo dobry sposób, dlatego, że tylko my wiemy, gdzie znajduje się nasze zabezpieczenie. Wysiadając z auta wszystko co musimy zrobić to sięgnąć do naszego przełącznika. Jeśli sprytnie schowamy nasze zabezpieczenie, złodziej nigdy go nie odnajdzie.
--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

Czy straż miejska powinna używać fotoradarów

Autorem artykułu jest ABC KIEROWCY


Straż miejska nie powinna używać radarów, tak twierdzi Stowarzyszenie Bezprawiu i Korupcji Stop, ponieważ według ich interpretacji prawo nie daje jej takich uprawnień. Zgadza się z nimi Główny Urząd Miar.(cyt Prawo do używania przyrządów kontrolno-pomiarowych ma wyłącznie policja -podkreślił Tadeusz Pepliński, prezes Stowarzyszenia Bezprawiu i Korupcji Stop.
Twierdzi, że art. 129b ust. 3 pkt 3 ustawy prawo o ruchu drogowym upoważnia strażników gminnych do używania urządzeń samoczynnie ujawniających i rejestrujących naruszenia przepisów ruchu drogowego przez kierujących pojazdami, nie oznacza to w żadnym przypadku radaru, tylko np. kamerę zawieszoną nad skrzyżowaniem, która rejestrowałaby, jakie pojazdy przejeżdżają niezgodnie z przepisami. Straże gminne nie mają uprawnień do używania fotoradarów, na które wystawiono tego rodzaju legalizację .

& Ta sama ustawa o ruchu drogowym (art. 129 ust. 2 pkt 9) mówi o uprawnieniach policji do używania przyrządów pomiarowych, czyli radarów i fotoradarów.

A więc (cyt*jeżeli ustawodawca chciałby dać strażnikom prawo do używania przyrządów pomiarowych, to napisałby to wprost, tak jak w przypadku policji). A więc nie dał ?

Opinia GUM (Główny Urząd Miar): to, że definicja przyrządu pomiarowego jest pojęciem węższym niż pojęcie urządzenia, nie ma wątpliwości GUM (cyt*zawarta w ustawie: Prawo o miarach/definicja przyrządu pomiarowego mówi, że jest to urządzenie, układ pomiarowy lub jego elementy, przeznaczone do wykonania pomiarów samodzielnie lub w połączeniu z jednym lub wieloma urządzeniami dodatkowymi ) podkreślił Tomasz Kałduś, dyrektor gabinetu prezesa GUM. Ponadto stwierdził, że : cyt*wzorce miary oraz materiały odniesienia są także traktowane jako przyrządy pomiarowe, nie można stosować zamiennie pojęć przyrząd i urządzenie a organy administracyjne miast (straże miejskie) nie są właściwe merytorycznie, by interpretować przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym i samodzielnie decydować czym jest urządzenie, a czym przyrząd.

Z drugiej strony Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji nie widzi problemu. Zdaniem MSWiA słowa przyrząd i urządzenie to synonimy mogą więc być stosowane zamiennie. Kto więc ma rację? Główny gdyż instytucja ta sprawdza jedynie zgodność wyniku pomiaru z wzorcowym przyrządem. Jest nim bramka pomiarowa. Urząd Miar w trakcie legalizacji i na druku legalizacji wpisuje przyrząd radarowy, a nie urządzenie,.
ABC KIEROWCY. POMOC KIEROWCY 977.pl
Jak uniknąć mandatu, Jak obronić się przed fotoradarem, Jak walczyć o swoje prawa na drodze "
Serdecznie zapraszamy Państwa do zakupu pierwszego wydania ABC Kierowcy. Pomoc kierowcy 977.pl / Kierowco, TO musisz wiedzieć !

oraz n/w ebooków w formie elektronicznej ze strony E-BOOKOWO
http://www.e-bookowo.pl/ebooks/5/414/poradniki/abc-kierowcy.-pomoc-kierowcy-977.pl/

Trzy kolejne e-booki, czyli zeszyt nr 2 Taryfikator mandatów i punktów karnych 2011 ,
zeszyt nr 4 Nauka jazdy. Nowe przepisy 2011. Gdzie i jak najłatwiej zdać egzamin
oraz zeszyt nr 5 Taryfikator mandatowy.Tabela B C
Pomoc kierowcy 977pl / Kierowco, TO musisz wiedzieć !.

--
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

poniedziałek, 19 marca 2012

Jak przygotować samochód do sprzedaży

Zarówno profesjonalni handlarze samochodów jak i klienci indywidualni kupując samochód, zwracają dużą wagę do jego wyglądu. O ile każdy samochód możemy z zewnątrz wyczyścić sami, to z wnętrzem auta jest już trochę gorzej.

Nasza tapicerka samochodowa z biegiem lat traci swój blask. Do tego część z kierowców lub pasażerów pali w środku papierosy. Samochód wewnątrz brudny i śmierdzący pewnie również sprzedamy, ale za dużo niższą cenę niż za auto zadbane. Dlatego przed sprzedażą należy zlecić profesjonalnej firmie pranie tapicerki samochodowej.

Wyprane powinny zostać wszystkie elementy tapicerowane tj. siedzenia, sufit, boczki tapicerowane drzwi, podłoga oraz bagażnik.

Pranie tapicerki samochodowej wykonuje się metodą ekstrakcyjną tzn. specjalna maszyna pod ciśnieniem natryskuje detergent jednocześnie wyciągając rozpuszczony brud.

W samochodzie który użytkowała osoba paląca pranie tapicerki nie wystarczy. W takie samochodzie należy dodatkowo przeprowadzić ozonowanie. Jest to zabieg wpuszczenia do wnętrza samochodu gazu (ozonu) który ma silne działanie utleniające. Gaz ten w krótkim czasie dezynfekuje samochód jednocześnie niszcząc wszystkie przykre zapachy.
Za tak przygotowany samochód uzyskamy niewątpliwie wyższą cenę sprzedaży.
Artykuł z serwisu Airstar.pl Darmowe artykuły do przedruku
Autor: pchlistosc

Podziel się z nami swoją wiedzą i doświadczeniem. Dodaj artykuł na Airstar.pl

Kalibracja Alkomatu

Każdy nabywca alkomatu osobistego winien posiadać wiedzę, na czym polega przebieg kalibracji i w jakich odstępach czasu należy z niego korzystać. Zgodnie z definicją, polega on na dopasowywaniu oprogramowania przyrządu wraz z sensorem.

Dzięki temu zabiegowi, dawka alkoholu w pobieranej próbce powietrza zostanie odpowiednio odczytana. Co ważne, wzmiankowana regulacja może się odbywać wyłącznie w „trybie serwisowym” testera trzeźwości. Co to znaczy? Przede wszystkim zachowanie wszelkich nieodzownych parametrów takich, jak temperatura czy wilgoć.

Nie mniej ważny jest profesjonalny personel, adekwatnie przeszkolony do przeprowadzania tego typu postępowania. Sama kalibracja alkomatu polega na użyciu podczas badania rzeczywistej dawki powietrza, ale o ustalonej wcześniej zawartości alkoholu. Efektem pracy serwisanta jest upewnienie się, że alkotest nie będzie przekłamywać swoich testów.

Jeśli chodzi o częstość wykonywania działań tego rodzaju, to zależy ona od wielu czynników. Są to nie tylko warunki, w jakich magazynowano alkomat, ale również ilość przeprowadzonych badań czy rodzaj sensora, w jaki wyposażone jest urządzenie. Powszechnie przyjmuje się, że kalibrację realizuje się co ok. pół roku lub 200 testów. Naturalnie, są to wartości ogólnikowe i decyzję o niezbędności skorzystania z tej usługi powinno się podjąć na bazie obserwacji niezawodności osobistego testera trzeźwości.
Artykuł z serwisu Airstar.pl Darmowe artykuły do przedruku
Autor: kanty57

Podziel się z nami swoją wiedzą i doświadczeniem. Dodaj artykuł na Airstar.pl

Quady – nowa moda dla żądnych wrażeń

Quady ATV nie dla każdego! Quady dzięki medialnemu szumowi podzieliły w pewnym sensie ludzi na gorących zwolenników i równie zaciekłych przeciwników. Niby rozrywka jak każda, natomiast ze względu na charakter samych pojazdów rodzi ona dość żywe emocje, a ostatnio nawet ustawodawca planuje jakieś ruchy w kierunku unsankcjonowania jazdy „czterokołowcami”… Czy zarzuty kierowane w stronę quadów są słuszne? Komu quada? Quady są dość nowym pomysłem, choć na rynku funkcjonują już kilka lat. Służą przede wszystkim do jazdy po bezdrożach – tam gdzie samochód, często nawet terenowy nie daje rady (lub też po prostu nie jest potrzebny). Budowa pojazdu pozwala poruszać się sprawnie po leśnych ostępach, w błocie, piasku, także na terenach górzystych. To znów implikuje dwa rodzaje zastosowań – z jednej strony quady jest to dobre narzędzie dla grup operacyjnych (ratownicy górscy, strażnicy leśni, terenowe służby celne i podobne), z drugiej zaś są źródłem doskonałej rozrywki dla fanów adrenaliny. I to właśnie o tą grupę zapaleńców się rozchodzi. ATV nie dla każdego Nie ukrywajmy – złą sławę ATV (to zamienna nazwa quadów – skrót od angielskiego Automated Transfer Vehicle) zyskały sobie przez nie do końca przemyślane eskapady amatorów czterokołowców w w miejsca, gdzie zwyczajowo dbało się o poszanowanie natury. Quadowcy nie odpuszczają parkom narodowym, czy innym chronionym terenom. Dzieje się tak głównie dlatego, że są niemal nieuchwytni – bowiem poruszają się na obszarach gdzie ścigać mógłby się z nimi w zasadzie tylko motocykl crossowy. Ta nieuchwytność jest własnie powodem zuchwałości i ignorowania przepisów, ale też – w konsekwencji – złej sławy samych pojazdów. Jak wspomniałem wyżej – ustawodawca szykuje już nowe sankcje prawne dla łamiących przepisy quadowców, ale też i służby leśne starają się aktywnie zwalczać proceder, same też wyposażając się w ATV. Kto z tej bitwy wyjdzie zwycięzko, trudno dziś powiedzieć, natomiast jasnym jest że nie służy ona tak naprawdę żadnej ze stron. Faktem jest jednak, że quady mocno niszczą poszycie leśne, powodują duży hałas płoszący zwierzęta, są też niebezpieczne dla turystów, gdyż ich właściciele często poświęcają bezpieczeństwo jazdy ekstremalnym doznaniom płynącym z szybkiej jazdy. Quad w pustynnym piasku Nowa moda komunijna – quad zamiast roweru Dodatkowym problemem jest też wiek ”kierowców” – co bardziej zamożni Polacy ulegając modzie zamiast tradycyjnych niegdyś rowerów już na komunię potrafią swoim pociechom sprezentować nowiutki quad. To naprawdę mocno kontrowersyjny pomysł – przypomnijmy sobie gdy jako dzieci otrzymywaliśmy pierwszy rower - jazda nim wcale nie była prosta, często „zaliczało się glebę”, choć rower z założenia szybkim pojazdem nie jest. W przypadku pojazdów ATV – pomimo że koła mają cztery, a nie dwa, niebezpieczeństwo jest wielokrotnie wyższe! Wbrew pozorom na nich też można się wywrócić, a przy prędkościach jakie osiągają quady i terenie w jakim mogą się poruszać, taki wypadek miewa niekiedy naprawdę poważne konsekwencje. Czy 10-letnie dziecko będzie w stanie racjonalnie ocenić ryzyko i nie przesadzać z zabawą? Pozostawiam to do samodzielnych przemyśleń… Co dalej? Quady same w sobie nie są złe, a w przypadku służb mundurowych i ratowniczych bywają naprawdę zbawiennym wynalazkiem. Natomiast w przypadku zastosowań rekreacyjnych proponuję umiar i przemyślane decyzje. Czy naprawdę trzeba pchać się do parku narodowego, żeby poczuć radość z prowadzenia czterokołowca? Strzelam w ciemno, że szybko znajdziesz w okolicy tereny określane jako „nieużytki”, gdzie będziesz mógł się właśnie „wyżyć” i poczuć kopa adrenaliny, jednocześnie nie niszcząc natury. Nie dołączaj do ogromnej już grupy ignorantów-egoistów przedkładających własną przyjemność ponad wszystkie racjonalne argumenty, a być może kiedyś zła sława ATV w kraju zostanie zapomniana?Źródło: Quady – nowa moda dla żądnych wrażeń - Kapsel

Umowa kupna sprzedaży samochodu

Umowa kupna sprzedaży samochoduChcesz kupić lub sprzedać używany pojazd? Poznaj kilka ważnych informacji, o których warto pamiętać, aby transakcja przebiegła pomyślnie od początku do końca. W celu odpowiedniego przeprowadzenia transakcji kupna-sprzedaży samochodu obie strony powinny sporządzić dokument, którym jest umowa kupna sprzedaży samochodu. Dokument ten powinien zawierać informacje kiedy i gdzie oraz pomiędzy kim została zawarta umowa kupna sprzedaży, a także jakiego przedmiotu dotyczy. Terminy działań związanych z zakupem/sprzedażą samochodu dokonywane w Wydziale Komunikacji, Urzędzie Skarbowym oraz firmie ubezpieczeniowej zależne są od daty transakcji określonej w umowie. Umowa kupna-sprzedaży samochodu nakłada zarówno na zbywcę jak i nabywcę pojazdu pewne obowiązki. Warto pamiętać, że w ciągu 30 dni od daty zakupu nowy właściciel powinien zarejestrować pojazd w Wydziale Komunikacji oraz zdecydować czy będzie kontynuować obowiązkowe ubezpieczenie OC w firmie, w której poprzedni właściciel ubezpieczył samochód, czy skorzysta z usług innego ubezpieczyciela. Niedotrzymanie tego terminu spowoduje że OC poprzedniego właściciela zostanie przypisane do nabywcy. Ponadto ubezpieczyciel przeprowadzi rekalkulację składki uwzględniając zniżki/zwyżki kupującego. Jeśli kupujący zdecyduje się zrezygnować z OC zbywcy, wtedy powinien poinformować o tym ubezpieczyciela, aby uniknąć płacenia podwójnego OC. Kupujący ma także obowiązek zapłacić podatek oraz wypełnić i złożyć w Urzędzie Skarbowym deklarację w sprawie podatku od czynności cywilno prawnych na formularzu PCC-3. Podobny obowiązek zgłoszenia w Wydziale Komunikacji zaistnienia faktu kupna sprzedaży samochodu ma sprzedający pojazd. Dzięki temu zbywca może uniknąć problemów, które mogłyby go spotkać w przypadku popełnienia wykroczenia drogowego przez nabywcę jadącego pojazdem zarejestrowanym jeszcze na poprzedniego właściciela. Dodatkowo w terminie 30 dni sprzedający winien poinformować, o fakcie sprzedaży samochodu, zakład ubezpieczeniowy. Do chwili przekazania takiej informacji zbywca na równi z osobą kupującą ponosi odpowiedzialność za zapłatę składki ubezpieczenia OC. Kupującego i sprzedającego używany samochód czeka kilka formalności związanych z kupnem-sprzedażą samochodu. Życzę Wam tylko udanych zakupów, szybkiego i bezproblemowego przejścia przez urzędowe formalności.

Poradnik – regeneracja lakieru

regenerator lakieru CarPlan T-Cut Color Fast regenerator lakieru CarPlan T-Cut Color Fast Od momentu wyjechania z salonu lakier naszego auta poddawany jest nieustannej obróbce ściernej realizowanej na wiele wymyślnych sposobów. Dramaturgii dodaje fakt, że współczesne lakiery są stosunkowo miękkie. W szczególności dotyczy to lakierów metalicznych. Przyczyny powstawania zarysowań mogą być rozmaite. A to szurniemy breloczkiem, oczywiście z logo naszego ukochanego samochodu po drzwiach. A to dziecko wsiadając szurnie tornistrem po drzwiach (tak tak, pierwsza lepsza metalowa sprzączka może zarysować lakier), a to drobinki wyskakujące spod kół samochodów przed nami zafundują nam delikatny peeling. Zniszczenia dopełniają wizyty na automatycznych myjniach oraz wszelkie zanieczyszczenia atmosferyczne, a w szczególności przeróżne związki metali, które w połączeniu z deszczem tworzą słabiutkie ale jednak kwasy. Ich perfidia polega na tym, że nie dają efektu natychmiastowego, ale działają powoli tocząc lakier naszego auta niczym rak. Aż pewnego dnia parkujemy autko na parkingu wysiadamy i …. i obok stoi piękny lśniący samochód podczas gdy nasz jest bury (ex. czerwony) matowy i cały porysowany. Jeśli jest to parking hipermarketu to jest więcej niż pewne, że w ciągu najbliższych 2 minut wylądujemy przy regale z preparatami do renowacji lakieru. Etwas geschichte czyli krótka historia zaawansowanych regeneratorów lakieru. Ta wbrew pozorom wcale nie jest długa. Powstały one jako logiczna kontynuacja rozwoju past polerskich lekkościernych. Czy ktoś je jeszcze pamięta? Producenci z jakiegoś powodu nieustannie starając się poprawić to co i tak jest dobre. Czasem to przynosi zamierzone efekty (zwiększenie sprzedaży – nie łudźmy się, że chodzi o ułatwienie nam czegokolwiek). Czy tak jest w przypadku regeneratorów lakieru? Trudno powiedzieć. Niezaprzeczalnie dodanie pigmentów kolorystycznych oraz środków do konserwacji jest krokiem w dobrym kierunku. Pomimo, że od premiery pierwszego zaawansowanego regeneratora lakieru minęło już kilka lat to na rynku nie ma ich wcale tak wiele. Co w trawie piszczy – czyli zawartość pojemnika Zaawansowany regenerator lakieru CarPlan T-CUT Color Fast to tak naprawdę nic innego jak bardzo delikatne mleczko polerskie z dodatkami. A dodatki te to: wspomniany już wcześniej pigment koloryzujący (lider rynku – firma CarPlan oferuje preparat w 16 kolorach), wosk do pielęgnacji lakieru. Bogata paleta kolorów zapewnia dopasowanie do prawie każdego typowego lakieru, jednak nie jest wcale powiedziane, że uda się dobrać do wszystkich. Odradzam eksperymentowanie z mieszaniem preparatów w celu uzyskania jakiejś nowej barwy ponieważ pigmenty barwiące się nie zmieszają. Tak więc przy kolorach typu choinkowo – trawiasta zieleń metalik (miałem kiedyś taki wpis w dowodzie rejestracyjnym) pozostaje nam droga klasyczna – pasta + kredka (zaprawka) + wosk. Jak używać? W pierwszej kolejności auto należy bardzo, ale to bardzo dokładnie umyć. Przy tej okazji warto pojazd dokładnie obejrzeć i ocenić miejsca, które są bardziej zniszczone i wymagają naszej szczególnej atencji. Regenerator inaczej nakładamy na miejsca bardziej zniszczone a inaczej na mniej sterane życiem. Przed nałożeniem preparatu autko musi wyschnąć. Nie ma znaczenia czy je wytrzemy czy wyschnie samo, zacieki i tak pójdą pod nóż, a dokładnie pod mleczko. Preparat nakładamy za pomocą wilgotnej szmatki niewielkimi partiami na poszczególne elementy nadwozia. Wcieramy go kolistymi ruchami w powierzchnię lakieru. Regeneracja lakieru odbywa się właśnie podczas tej czynności więc w miejscach gdzie występują większe zarysowania, zmatowienia, zabrudzenia lub przebarwienia lakieru musimy użyć odpowiedniego momentu siły i wcierać regenerator dłużej i silniej aż defekty lakieru znikną. Jest to czynność kluczowa z punktu całego procesu regeneracji lakieru, więc warto się do niej przyłożyć wyjątkowo starannie. Po zakończeniu nakładania regeneratora zostawiamy autko do wyschnięcia co łatwo poznamy po matowym nalocie jaki pojawi się na całej powierzchni. Jak pisałem wcześniej, w miejsca zabrudzone, przebarwione i porysowane wcieramy regenerator lakieru ze zdwojoną siłą i energią aż do szczęśliwego zakończenia tym niemniej regeneracji warto poddać wszystkie bez wyjątku elementy metalowe nadwozia ponieważ różnica pomiędzy odnowionymi a nie odnowionymi miejscami może być a nadto widoczna. Praktyka okazuje, że intensywne wcieranie należy się na ogół całej karoserii. Wyschnięty regenerator lakieru poddajemy obróbce ostatecznej, a mianowicie polerowaniu, które sprawi, że nasz samochód zacznie lśnić i wabić spojrzenia przechodniów głębią koloru. W zapale pracy należy uważać, aby nie potraktować regeneratorem lakieru elementów plastikowych. Przypominam, że zawiera on pigmenty barwiące, z naciskiem na barwiące. Plastiki warto zabezpieczyć taśmą papierową, a jeśli nie chce nam się to przygotujmy sobie czystą wilgotną szmatkę, którą od razu będziemy usuwać regenerator z plastików. Do ostatniego polerowania można użyć elektrycznej polerki – efekt będzie jeszcze lepszy a uzyskany mniejszym wysiłkiem. Lakier się już błyszczy, ale to nie koniec Wtarliśmy w nasze auto wielką tubę regeneratora wymieszanego z litrami potu i nasze autko wygląda już pięknie. Wcale nie. Dopiero teraz widać jak brzydkie są zmatowiałe wyblakłe plastiki. Niegdyś czarne obecnie buro szare. Warto więc zaopatrzyć się w dobry środek do odnawiania elementów plastikowych auta. Podobnie rzecz ma się z felgami. Na rynku jest wiele preparatów do czyszczenia felg oraz nabłyszczania opon, jednak dla uzyskania trwałego efektu warto skorzystać z produktów sprawdzonych producentów. Jak dobrać kolor regeneratora do naszego auta? Na opakowaniu znajdziemy skalę barw, według której należy dobierać kolor do naszego lakieru. Nie musi on być identyczny ponieważ pigmenty nie przebarwiają lakieru a jedynie uzupełniają ubytki w porach i mikropęknięciach. Kolor powinien być jednak jak najbardziej zbliżone. Wyjątkiem jest kolor biały, który można potraktować jakimś jasnym kolorem regeneratora co pozwoli nadać mu delikatny odcień na przykład jasnoniebieski lub różowy. Wszelkie takie eksperymenty należy dobrze rozważyć i wykonać na własną odpowiedzialność ponieważ ich skutki ustąpią najprędzej po około pół roku. Kiedy stosować regenerator lakieru Carplan? Przyjęło się, że zaawansowane regeneratory stosuje się między drugim a szóstym rokiem życia autka, nie jest to jednak parametr, którym należy się zbytnio przejmować. Stosujemy wtedy, gdy uznamy, że naszemu autku należy się mały facelifting. Trwałość powłoki to około pół roku więc częstsze używanie regeneratora też mija się z celem. Osobiście jednak odradzam stosowanie preparatu do aut młodszych niż dwa lata (no chyba, że spotkały je jakieś traumatyczne przeżycia). Do konserwacji ich lakieru polecam delikatne mleczka polerskie. Działają podobnie a zdecydowanie mniej ingerują w lakier. Bo trzeba wiedzieć jedno. Z regeneracją lakieru jest jak z kobietą robiącą sobie makijaż. Jak się zacznie to już nie można skończyć. A im dalej w las tym więcej drzew. Jak wspomniałem operację regeneracji lakieru warto powtarzać mniej więcej co pół roku. Podsumowanie Przypomniał mi się dowcip o rolniku, który po przyjechaniu kombajnem na pole zorientował się, że zapomniał zasiać. My też nie zapominajmy, że nawet najpiękniej wypolerowane autko musi być przede wszystkim sprawne technicznie, więc zanim wyjedziemy w niedzielę do kościoła sprawdźmy stan ogumienia, płynów ustrojowych i hamulców, żeby się nie okazało, że powrotem trzeba będzie pchać. A regenerator zawiera pigmenty koloryzujące! Źródło: Poradnik – regeneracja lakieru - mkpol

piątek, 16 marca 2012

Prawo jazdy 2013

W artykule mam zawarte informacje na temat zmian na prawo jazdy katergori A. Opisane wszystkie kategorie i zmiany jakie przyniesie nam rok 2013. (AM, A1, A2 I A)

21750971212950357683

Prezydent niedawno podpisał nową ustawę o kierujących pojazdami. Zgodnie z nią, świeżych kierowców (samochodów jak i motocykli) czeka 2-letni okres próbny (pozostałych - wymiana praw jazdy na nowe - okresowe). Po popełnieniu dwóch wykroczeń "zielony kierowca" zostanie wysłany na kurs reedukacyjny, a po trzech wykroczeniach lub jednym przestępstwie przeciw bezpieczeńtwu w ruchu drogowym (np. jazda po pijaku) straci prawo jazdy. Kierowcy z dłuższym stażem, którzy uzbierają 24 pkt karne będą kierowani na kurs reedukacyjny, a nie jak jest obecnie na ponowny egzamin. Jeśli jednak po raz drugi zgromadzą 24 punkty karne (razem już 48) w ciągu 5 lat, pożegnają się z uprawnieniami.

AM - uprawniające do kierowania motorowerem i i czterokołowcem lekkim, czyli quadem o masie bez obciążenia do 350kg, prędkość maks. do 45 km/h i silniku o pojemności do 50ccm. Kategoria ta, będzie dostępna po ukończniu 14 roku życia.

A1 - pozwalające na jazdę motocyklem o pojemności nieprzekraczającej 125ccm, mocy nie większej niż 11kW (15KM) i stosunku mocy do masy własnej motocykla niższym od 0,1 kW/kg (czyli 0,13KM/kg), motocyklem trójkołowym o mocy nie przekraczającej 15kW (20,4 KM) i pojazdami określonymi dla prawa jazdy kategorii AM. (16 lat)

A2 - pozwalające na jazdę motocyklem o mocy do 35 kW (47,6 KM) i stosunku mocy do masy własnej nieprzekraczającej 0,2Kw/kg, (0,27 KM/kg), motocyklem trójkołowym o mocy nieprzekraczającej 15 kW (20,4 KM) i pojazdami dla kategorii AM. (18lat)

A - wszystkie motocykle. (24 lata)

Prawo jazdy kategorii A, będzie można uzyskać po ukończeniu 24 lat, można jednak uzyskać je wcześniej, stopniowo zdobywając uprawnienia:

1. Najpierw prawo jazdy A1 ( ukończone 16 lat).

2. Następnie po co najmniej dwóch latach będzie można zdawać egzamin na kat. A2 (18 lat).

3. Po upływie kolejnych dwóch lat można zdawać egzamin na prawo jazdy kategorii A (20 lat).

---

blogger13 http://przemek-motocykle13.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Audi A6

Autorem artykułu jest S S


Każdy szanujący się koncern motoryzacyjny ma jakiegoś "konika". Bmw stawia na prowadzenie auta. Z kolei Audi skupia się na odchudzaniu samochodów. Audi A6 jest około 80 kilogramów lżejsze od poprzednika w tej samej klasie silnikowej. W świecie motoryzacji to olbrzymi postęp.

audi+a6%252C+super+cars%252C+AUDI%252C+show

Odchudzenie Audi możliwe było dzięki zastosowaniu aluminium oraz opracowaniu lżejszych elementów przeniesienia napędu. Na przykład napęd quattro jest teraz o 25 kilogramów lżejszy poprzedniej generacji. Redukcja masy przekłada się na niższe zużycie paliwa a co za tym idzie umożliwia zastosowanie mniejszego zbiornika paliwa co prowadzi do dalszych oszczędności. Nie brzmi to porywająco więc przejdzmu do części właściwej czyli "jak to jeździ?"

2011-Audi-A6

W porównaniu z odchodzącą generacją nowe Audi A6 ma zaostrzone linie które współgrają z obecnym designem marki z Ingolstadt. Kokpit przeniesiono z A7. Deska rozdzielcza wydaje się być lekka a to dzięki możliwości schowania wyświetlacza systemu info-rozrywki. Nawiasem mówiąc ten wysuwany wyświetlacz zastosowany pierwszy raz w nowym Audi A8 jest naszym zdaniem zabiegiem czysto designerskim bo niestety nie zwiększa on funkcjonalności auta. Wyświetlacz jest potrzebny do obsługi radia, nawigacji, komputera pokładowego itp. Wprawdzie można go schować i odczytywać informacje z wyświetlacza między zegarami ale obsługa wielu funkcji powoduje, że wyświetlacz się otwiera. Chowanie go więc traci sens. Rozumiemy że schowany wyświetlacz nie zaburza linii deski rozdzielczej ale można przypuszczać że Mercedes nieprzypadkowo zrezygnował z tego rozwiązania przy okazji niedawnego liftingu C-klasy.

Fotele? Wygodne z opcjonalną funkcją masażu. Obsługa poszczególnych systemów logiczna. Nowością jest wykorzystanie zdjęć satelitarnych Google Maps w systemie nawigacji. Korzystanie z tego rozwiązania wymaga posiadania karty SIM z wykupioną usługą transmisji danych najlepiej nieograniczoną bo w ciągu godziny nawigacja pobiera ok. 150MB. Na szczęście system zapisuje pobrane zdjęcia więc jeśli cały czas jeździmy po tych samych trasach nie zapłacimy za dodatkowy przesył danych. Po co nam Google Maps w samochodzie? Choćby po to aby lepiej zorientować się w terenie. Kto nie potrafi czytać map ten wie o czym mówimy.

z9095432X%252CAudi-A6-2011

Do a6-ki Audi oferuje silniki benzynowe i wysokoprężne o pojemności od 2 do 3 litrów i mocy od 177Km do 300KM. Dzięki obniżonej masie auta oraz zastosowaniu nowoczesnych rozwiązań takich jak 7-stopniowa automatyczna skrzynia biegów w zależności od wersji silnikowej samochód zużywa od 12 do 21 procent mniej paliwa niż odchodząca generacja z takim samym silnikiem.

Nowe A6 jest lepsze od poprzednika w niemal każdym aspekcie. Wspomagany elektro-mechanicznie układ kierowniczy nie daje tak dobrego czucia drogi jak w poprzedniej generacji w której stosowany był układ hydrauliczny. Ale zajęci googlowaniem drogi na ważne spotkania biznesmeni prawdopodobnie tego nie zauważą.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

ŁADA NIVA nadal w sprzedaży

p>Autorem artykułu jest Waldemar Florkowski


Choć od debiutu modelu na rynku wschodnim minęło... 35 lat, to model ten nadal jest w produkcji i co najlpesze ma się zupełnie dobrze, auto które zrewolucjonizowało wschodnią cześć Europy, nadal cieszy oko w salonie.

Choć od 2006 powinienem używać nazewnictwa ŁADA 4x4 - gdyż taką nazwę model ten obrał.
Więc w czym tkwi fenomen tego modelu?
Gdyby spojrzeć globalnie na te 35 lat produkcji dostrzeżemy tu wiele rekordów Guinnessa, począwszy od tego, że pierwszy lifting ten model przeszedł dopiero w 1995 roku, czyli po niespełna 20 latach od wprowadzenia na rynek.
Kto wybiera ten model?
Nie ma co ukrywać, mimo kolejnych liftingów, czyli nieznacznych modyfikacji, wnętrze tego auta pamięta, czasy towarzysza Leonida Ilicza Breżniewa, jest toporne, siermiężne, plastikowe do bólu i spartańskie niczym Tata NANO.
Jednak nadal cieszy się powodzeniem, w czym tkwi sukces?
Gdyby zestawić właściwości terenowe z ceną, to nawet Dacia Duster przegra z kretesem, gdyż za 41000 PLN posiada stały napęd 4x4 z reduktorem terenowym i z klimatyzacją (tzn. opuszczanymi na korbelkę szybami). Gdy dołożymy do tego silnik konstrukcji a'la Polonez CARO MPI, mamy samochód który możemy naprawiać nawet na parkingu pod blokiem.
W mieście pali grubo ponad 12 litrów, nie jest w stanie osiągnąć dopuszczalnej prędkości na autostradzie i mógłbym tak wymieniać te negatywne elementy w nieskończoność, to auto ma same wady - ale mimo to je kocham!
Dlaczego?! Miałem okazję przejechać się tą siermiężna konstrukcją i właściwości terenowe tego modelu są nieocenione, mały rozstaw osi, krótkie zwisy, sprawiają, że właściwości terenowe togo modelu są olbrzymie! I nie interesuje mnie plastikowość, ponieważ gdy miałbym wybierać quada Hondę TRX a "Nivkę" nie zastanawiałbym się nawet 5 minut!
Najlepszym przykładem użyteczności tego modelu są nasze służby leśne od lat bazujące na Ładzie.
Jednak czy warto dać za nową 41000 PLN?! NIE!
Polecam odczekać rok, dwa i spokojnie odkupimy auto za 60% wartości!

---

www.moto-opinie.eu

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 14 marca 2012

Auto w leasingu - czy warto?

Czy są jakies poza podaktowe zalety leasingu. Tutaj udowodnię że tak. Jedną z podstawowych zalet leasingu jest jego „brak” jako zobowiązanie finansowe, jak się to ma np. w kredycie. Ma to zasadnicze znaczenie dla osób, które zamierzają w okresie leasingu starać się o jakiś większy kredyt gdzie będzie badana tzw. zdolność kredytowa. Dlaczego własnie tzw? Niestety w większości przypadków procedury bankowe nie są w stanie uwzględnić, że obniżanie zdolności poprzez sumowanie amortyzacji samochodu i zobowiązania wynikającego z raty to podwójne „karanie” potencjalnego kredytobiorcy. W takim przypadku amortyzacja powinna być dochodem, ale niestety wykracza to poza percepcję w tak „prostych” kredytach jak np. kredyt hipoteczny. Warto więc, mając w planach kredyt wziąć samochód w leasingu.

Po drugie leasingowany samochód nie stanowi majątku leasingobiorcy. W przypadku każdej jednoosobowej czy innej spółki osobowej może to mieć znaczenie. Kiedy? No niestety np. gdy dojdzie w trakcie leasingu do podziału majtku leasingobiorcy i jego współmałżonka. Raczej mało prawdopodobne, że podział taki będzie uwzględniał prawa wynikające z umowy leasingu. Niestety ma to także znaczenie przy regulowaniu zobowiązań nieuczciwego przedsiębiorcy. Komornik raczej nie będzie mógł „zabezpieczyć” swoich roszczeń na takim samochodzie. No, ale takiej sytuacji i leasingodawcom i leasingobiorcom nie życzę.

Co dalej? Wyraźnie w dowodzie rejestracyjnym napisane jest, że właścicielem samochodu jest leasingodawca. Owszem, dla osób z dużą potrzebą posiadania wszystkiego na własność, może to być pewien szkopuł. Czy taka sytuacja ma jeszcze jakieś plusy? Oczywiście. Przykładowo przy częstym dla każdego aktywnego kierowcy spotkania z patrolem Policyjnym. Co daje nam leasing? Skoro to nie my jesteśmy w dowodzie rejestracyjnym mamy dużo większe pole do manewru w zakresie „znajdowania winnego wykroczenia”- szef, prezes, kolega co mi samochód pożyczył, a w ogóle to nie nie mój samochód, nie na taki drogi nie byłoby stać. itd.... Dużo podpowiedzi znaleźć można w programach typu „Drogówka” więc nie będą sie tu w tej kwestii rozpisywał. Zaleta nie działa przy samochodach przedstawicieli handlowych. Są oni przez Policjantów, niestety niekiedy słusznie, uznawani za kierowców brawurowych i niebezpiecznych. Wtedy jedynie czyste konto punktowe może pomóc w negocjacjach – zdolności handlowe oczywiście też ;-).

Przy kontroli drogówki może się też okazać, że samochód w leasingu przejdzie bez potwierdzenia ubezpieczenia OC. Policjanci wiedzą już o dbałości leasingodawców o swój samochód w tym zakresie i fakcie, że praktycznie niemożliwe jest aby samochód leasingowany nie był ubezpieczony conajmniej oc.

Kiedy już jesteśmy przy ubezpieczeniach. Leasingodawcy mają wynegocjowane pakiety ubezpieczeniowe na swoje samochody, które są "średnie". Średni czyli ani drogie (tańsze niż podstawowe oferty ubezpieczycieli), ale i droższe niż mają szansę kupić kierowcy ze zniżkami. Czyli dla kierowcy młodego, czy bez zniżek może być to atrakcyjna propozycja. Bez zniżek to także kierowca, któremu często się coś przydarza. Wtedy również warto mieć samochód z pakietem leasingu.

Ubezpieczenie leasingodawcy to także zaleta dla zapominalskich. Leasingodawca zadba o naszą polisę i co roku nam ją wznowi, tyle że zapłącić i tak będziemy musieli..

Chwilowo to wszystko co za leasingiem poza „standardem”. Oczywiście powyższe to tylko subiektywne i niepotwierdzone prawnie odczucia leasingobiorcy z doświadczeniem, które sprawdzić trzeba na własnej skórze...albo na blasze auta ;-)

-------------------------------------------

Artykuł: Auto w leasingu - czy warto? pochodzi z serwisu www.wieszak.net

-------------------------------------------
O Autorze

Asai we współpracy z NAP.

Suzuki SV650 - hit od samego początku

W roku 1999 na rynku motoryzacyjnym zagościł model Suzuki SV650, który dzięki swoim wielu zaletom od samego początku zajął mocną pozycję w swoim segmencie stanowiąc groźną konkurencję. Ogromne zainteresowanie jakim cieszyła się maszyna zaskoczyła nawet samego producenta, który w pewnym momencie zaczął mieć problemy z nadążaniem z produkują i dostarczaniem odpowiedniej ilości jego egzemplarzy do dealerów. W Polsce niestety musiało minąć sporo czasu zanim w pełni dostrzeżono jego zalety.

Fakt, że motocykl ten nie został wyposażony w potężny silnik, gdyż jest to widlasta dwójka o pojemności 645ccm, której moc wynosi jednak zaledwie 71KM może być nie lada zmyłką. Suzuki waży zaledwie 169 kg co zaowocowało niezwykłą zrywnością i szybkością jak na taką moc. Dowodem takiego stanu rzeczy jest chociażby pokonanie w teście elastyczności takich modeli jak Bandit 1200 czy Fazer 600. Jak widać liczy się nie tylko duża ilość koni. Ogromne znaczenie odgrywa także chociażby świetnie wyregulowana 6 stopniowa skrzynia biegów, której przełożenia są bardzo precyzyjne, a przy tym ciche.

Na komfort i bezpieczeństwo jazdy wpływa także zawieszanie. Z przodu jest to klasyczny widelec teleskopowy wyposażony w możliwość regulacji twardości, a z tyłu z kolei mamy aluminiowy wahacz spawany, w którym także istnieje możliwość regulacji sprężyny. Cały układ jezdny zapewnia bardzo stabilną i wygodną podróż. Ścigacze te wyposażone zostały również w bardzo skuteczny układ hamulcowy, składający się oczywiście z tarcz hamulcowych.

Jeśli chodzi o wyposażenie Suzuki SV650 to producent niestety musiał je nieco uszczuplić, aby zachować dość przystępną cenę. Tak więc znaleźć tu można najbardziej podstawowe wskaźniki na kokpicie, aczkolwiek niestety ogromnym minusem jest brak wskaźnika poziomu paliwa. Doskwierać może również brak centralnej podstawki, która okazuje się bardzo przydatna chociażby przy smarowaniu łańcucha. Brak tutaj także większego schowka, gdyż ten jaki kierowca ma do dyspozycji jest zdecydowanie za mały, aby wyruszyć w dłuższe trasy

.

-------------------------------------------

Artykuł: Suzuki SV650 - hit od samego początku pochodzi z serwisu www.wieszak.net

-------------------------------------------
O Autorze

Miłośnik motoryzacji

Monitorowanie pojazdów

Monitoring GPS pojazdów nie tylko dla firm. łatwość wdrożenia, obsługi oraz dodatkowo niewielkie koszty sprawiają że system Car Control perfekcyjnie sprawdza się do indywidualnych zastosowań. Twój rodzinny samochód pod kontrolą w której wiesz gdzie pojechało Twoje dziecko, czy jeździ bezpiecznie, czy zapina pasy. Na ekranie dowolnego laptopa z dostępem do Internetu błyskawicznie odszukasz pozycję monitorowanego obiektu. Prześledzisz trasę, czasy i prędkości wręcz do 6 miesięcy wstecz. Troska o naszych najbliższych i nasze mienie może być obecnie zaspokojona dzięki CarControl. Najlepsi nie posiadają nic do ukrycia, i ta prosta prawda stwarza że monitoring Car Control możesz przetestować całkowicie bezpłatnie i bez zobowiązań. Zamontuj w 20 minut nasz podstawowy rejestrator HDN2200 i sprawdź sam jakie zyski daje Ci CarControl. W tej samej chwili po podłączeniu zasilania będziesz mógł ujrzeć gdzie znajduje się Twoje auto, na ekranie swojego laptopa na najdokładniejszych cyfrowych mapach Google. Sprawdzisz czasy przejazdu, czasy postojów , a ponadto szybkości. Wydrukujesz przejrzyste raporty gdzie łatwo odnajdziesz przekroczenia prędkości, wyjazd ze strefy i wiele| informacji niezbędnych do efektywnego administrowania flotą. Jeżeli stwierdzisz że nie tego szukałeś, po prostu odeślesz nam rejestrator bez żadnych konsekwencji i cen.

VW za 250euro

Jako pierwsi i jedyni, oferujemy możliwośogramu „Volkswagen dla Każdego”. Konstruktorom pierwszego modelu Volkswagena przyświecała myśl, aby ich auto było ogólnodostępne.

Niestety, dzisiaj cena nowego Volkswagena Passata, Volkswagena Golfa, czy nawet Volkswagena Polo, nie jest na kieszeń osoby nisko, czy nawet średnio sytuowanej. Często dla osoby o wysokich dochodach zakup nowego samochodu staje się dużym obciążeniem domowego budżetu.

Przyszło nam żyć w czasach, kiedy posiadanie samochodu staje się koniecznością. Dzisiaj posiadanie własnych „czterech kółek” nie jest już luksusem, jest wymogiem naszych czasów. Podobnie jak wielu z nas nie wyobraża sobie domu bez automatycznej pralki, zmywarki do naczyń i ciśnieniowego expresu do kawy, podobnie jest z samochodem. Posiadanie auta stało się wręcz koniecznością.

Niestety, często jest to dla nas potężne obciążenie finansowe. Zwłaszcza, gdy kupujemy je na kredyt. Wówczas zazwyczaj płacimy jak za dwa samochody. Cóż, dyrektor Banku też człowiek, pieszo nie lubi chodzić. Dlatego AutoPCL jako pierwszy oferuje program oparty o Franczyzę.

Dzięki naszemu projektowi, każda zainteresowana osoba może prowadzić własny, wirtualny salon samochodowy. O detalach programu możecie Państwo porozmawiać z Waszym konsultantem. Wystarczy skorzystać z przycisku znajdującego się na powyżej.

Artykuł z serwisu Airstar.pl Promocja strony
Autor: Mirek

Ford Mondeo vs Mazda 6 – porównanie kombi z segmentu D

Po wprowadzeniu do sprzedaży nowego modelu Mondeo, Ford stał się liderem segmentu. W maju 2008 sprzedaż w Polsce wznowiła Mazda i to właśnie model „6” koncernu może stanowić konkurencję dla Mondeo. Skośnooka piękność lub szpieg z rodziną Mazda to z pewnością jedno z najciekawszych aut kombi w segmencie D. Jeśli ktoś szuka dużego, komfortowego samochodu o sportowym zacięciu, powinien rozważyć zakup Mazdy 6. Przez kilka ostatnich lat Mazdy trafiające do Polski pochodziły wyłącznie z prywatnego importu. Ograniczony dostęp do oferty tego producenta i problemy wielu właścicieli ze znalezieniem wykwalifikowanych serwisów sprawiły, że ta – uznana w większości europejskich krajów – marka nie cieszyła się u nas popularnością. Teraz zaczyna się to zmieniać. Nowe Mondeo pojawiło się nawet w filmie o Jamesie Bondzie. Stało się bardziej dostojne, jest o wiele lepiej wykończone od swojego poprzednika. Jako auto dla szpiega może się sprawdzić, a w wersji kombi służyłby z powodzeniem całej szpiegowskiej rodzinie. Jedzie stojąc Najnowsze wcielenie Mazdy 6 to jedno z najładniejszych, a z pewnością najbardziej sportowo wyglądające, kombi klasy średniej. Dzięki skośnookim reflektorom, szerokim przednim nadkolom i zwężającej się ku tyłowi linii bocznych szyb, nawet kiedy stoi, wygląda niezwykle dynamicznie. Dużo lepiej niż w poprzedniej „szóstce” wyglądają też tylne lampy. We wcześniejszym modelu prezentowały się jak efekt pracy domorosłego tunera, teraz podkreślają sportowy wizerunek. Jeśli Mazda jest jednym z najładniejszych kombi, to Mondeo po prostu jest najładniejsze. Z wyglądu nie tak dynamiczne jak Mazda, stawia na dostojność i aspiruje do klasy wyższej. Po jego wyglądzie sporo sobie obiecujemy i, siadając za kierownicą Mondeo, raczej nie żałujemy. Testowany przez nas Ford kosztował 140 tysięcy zł i od razu widać, dlaczego. Wnętrze wyposażone jest luksusowo, a materiały przewyższają jakością te zastosowane w japońskim konkurencie. W przypadku nadwozia kombi, ważne są rozmiary przestrzeni ładunkowej i łatwy dostęp do niej. Gabaryty bagażnika „szóstki” i Mondeo plasują oba auta w czołówce segmentu: odpowiednio 519 i 524 litry pojemności. Jeśli jesteśmy przy składaniu siedzeń, trzeba wspomnieć o sposobie, w jaki się to robi w Mazdzie. Po odciągnięciu klamki blokującej, oparcie składa się samo pod wpływem własnego ciężaru i tworzy całkowicie płaską powierzchnię. Siły trzeba użyć dopiero, aby je rozłożyć. Takiego sprytnego patentu brakuje w Mondeo. Można było lepiej Oba auta dysponowały mocą 140 KM. Powszechnie chwalona jednostka Mazdy wzbudziła u nas mieszane uczucia. W „szóstce” wartość maksymalnego momentu obrotowego jest na poziomie 330 Nm. Choć jednostka napędowa jest rzeczywiście bardzo oszczędna (niecałe 6 l na 100 km w cyklu mieszanym) i – przynajmniej na biegu jałowym – dosyć cicha, jej osiągi można określić jedynie jako zadowalające, szczególnie na tle rasowego, sportowego wyglądu Mazdy 6. Obiektywnie silnikowi nie można wiele zarzucić, ale możliwości świetnie zestrojonego zawieszenia, rewelacyjne hamulce i wspomniany wygląd aż proszą o więcej. Podobną opinię można wyrazić o jednostce Mondeo. Serce testowanego auta stanowi identycznie jak w Mazdzie dwulitrowy diesel. Osiąga on moc 140 KM przy 4000 obr./ min. Do osiągnięcia setki potrzebuje nieco ponad 10 sekund. To dosyć przeciętny wynik, ale nie wymagajmy zbyt wiele od auta ważącego 1611 kg. Ford był wyposażony w automatyczną skrzynię biegów, która, niestety, sprawiała, że brakowało mu mocy, a do tego wzmagała apetyt na paliwo. W mieście pojazd potrzebuje ok. 10,5 litra ropy, na trasie zadowoli się 6,5 l, a w cyklu mieszanym nie powinien przekroczyć granicy 8 litrów. Ford i Mazda to solidne oferty dla wszystkich, którzy chcą komfortowo podróżować. Mondeo w tym komforcie przewyższa „szóstkę”, lecz w testowanej wersji jest o prawie 40 tys. zł droższe. Zdecydowanie za dużo.